Od niedzieli do niedzieli 10

12 grudnia 2021

W tym wydaniu:
– Orzegowskie Planty
– Przenosiny
– Ciekawostki Orzegowskie
– Zdjęcie z kalendarza
– Orzegów z dawnej prasy
-Ze sportu

Orzegowskie Planty

 

Stan  Orzegowskich Plant w ostatnim czasie  delikatnie to określając   nie jest  najlepszy. Starsi mieszkańcy przyglądając się zaniedbanym alejkom , wydeptanym i poniszczonym klombom  z rozrzewnieniem wspominają  to miejsce z czasów swej  młodości.
Na szczęście wiele wskazuje  na to ,że  zapomniane ostatnio planty  mogą doczekać się powrotu do  lat swojej świetności.

Wszystko za sprawą projektu miejskiego „Trakt Rudzki – rozwój zielonych przestrzeni Miasta Ruda Śląska”

Projekt ma na celu podniesienie jakości terenów zlokalizowanych w centrum miasta wraz z nadaniem im funkcji umożliwiających aktywną rekreację i wypoczynek, integrację mieszkańców, udostępnienie ciekawych miejsc i obiektów i jednoczesną komunikację pomiędzy nimi.

Rzeczowa realizacja projektu  polega na stworzeniu nowej zieleni miejskiej oraz rewitalizacji istniejących terenów zielonych i tworzeniu infrastruktury dla jej udostępniania. Uzupełnieniem projektu będzie utworzenie miejsc rekreacji i sportu z wykorzystaniem elementów małej architektury. Projekt został podzielony na siedem zadań , z których większość została już zrealizowana .Ostatnim punktem listy zadań jest:

  • Zadanie VII Park Młodzieży oraz Burloch Arena

Punkt ten w  takim  brzmieniu trochę odbiega od  bardziej sprecyzowanych  planów dotyczących wskazanego miejsca.Miasto w przyszłym roku chce uporządkować tereny zielone w Orzegowie w rejonie Burloch Areny .Jak podano chodzi o teren między Parkiem Młodzieży ,a ul.Hlonda ,czyli  uściślając,  mowa tu jest  o Plantach Orzegowskich.M.in. nasadzone zostaną nowe drzewa i krzewy , powstaną także nowe rabaty z roślinami ozdobnymi .

Planty leżą w najbliższym sąsiedztwie obiektu Burloch Areny .Żeby się tam dostać często trzeba  przemierzyć  biegnące parkiem aleje. Bardzo dobrze by się stało by okalające Burloch ,Park Młodzieży i Planty Orzegowskie  stały się jednym harmonijnie ze sobą współgrającym zielonym , zadbanym  kompleksem wypoczynku i rekreacji ,  takim który  na trwałe mógłby  stać się prawdziwą wizytówką nie tylko naszej dzielnicy ale i całego miasta .Potencjał tego miejsca stwarza ku temu możliwości.

 

 

 

Klomb w centralnym miejscu Plant Orzegowskich   od dłuższego czasu  jest w opłakanym stanie , niestety w głównej mierze przyczyną tego są użytkownicy tego parku.

Taka koncepcja zieleni w tym samym miejscu byłaby z pewnością mile widziana.To jednak niestety tylko fotomontaż .Z drugiej strony dlaczego nie? skoro podobne kompozycje widuje się w innych miejscach , może i  u nas warto by porwać się na coś bardziej okazałego i wykwintnego.

Pytanie , co by się musiało wydarzyć , by takie klomby tak jak było to do tej pory  nie były  niszczone przez  wandali.
Na pewno po pierwsze musiała by w tym miejscu stać latarnia, najlepiej z monitoringiem , sam okrąg  z roślinami  powinien mieć zdecydowanie podwyższone okrawężnikowanie , najlepiej żeby otoczony był solidną  betonową palisadą  podniesioną na odpowiednią  wysokość by  uniemożliwić często przejeżdżającym tam rowerzystom przejazd przez to miejsce , a tak niestety do tej pory często się działo.

Teoretycznie są to warunki do spełnienia ,ale też prawdą jest ,że to ludzie muszą się sami nauczyć poszanowania takich miejsc .Kiedyś jak powstawał ten park nie musiało być kamer ani patroli policyjnych .To miejsce zostało stworzone dla mieszkańców i oni to docenili .A jak to miejsce kiedyś wyglądało ?Zobaczcie sami .

Tylko żałować trzeba ,że prezentowane zdjęcia są biało czarne.

 

 

Historia powstania plant Orzegowskich – zdjęcia tego miejsca z lat 30.

wejdź tu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zdjęcie z kalendarza 

Jakiś czas temu  usłyszałem  uwagę  od pewnego młodego   orzegowianina  ,który stwierdził  ,że ostatni  Orzegowski Kalendarz niczym    specjalnie nie wzbudził u niego zainteresowania. Miał prawo go tak ocenić .

W kalendarzach od lat zamieszczane są zdjęcia  głównie z przeszłości czasem do tego bardzo odległej .Trudno w krótkim opisie pod zdjęciem przedstawić  całą mnogość wątków jakie się z  każdym  zdjęciem  mogą wiązać.
Ktoś w tak młodym wieku zaglądając  do  naszego kalendarza  natyka się na fotografie , które czasem niewiele mu mogą powiedzieć mimo ,że są zawsze w jakiś sposób opisane.Nie może  dziwić więc  ,że dla młodszego pokolenia   przejrzenie  takiego kalendarza to kwestia kilku  zaledwie minut.
Inaczej o  czym go zapewniłem rzecz by się miała gdyby z tym kalendarzem przysiadł ze swoimi dziadkami , czy nawet rodzicami..Zaręczam,że z  niejednego zdjęcia można by ,,wycisnąć ” opowieść   na znacznie dłuższy czas  .Na dowód tego chociażby taki oto przykład.

Ta fotografia  z kalendarza z 2017 roku dla kogoś niewtajemniczonego, na pozór nie wzbudza  większego zainteresowania .Grupka dzieciaków z akordeonami  w obecności swych opiekunów  ,w tle prominenci powojennej  władzy ludowej , pomiędzy dziećmi  św.Mikołaj .Żadnego przepychu , skromnie, a gdyby nie Mikołaj trudno by tu było dopatrzeć się jakichkolwiek symboli czy  radosnych akcentów   zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia.

Ale  magia  tej fotografii polega na tym ,że wiąże  się  z nią zalążek barwnej opowieści o  dwóch chłopcach , którzy  w biednych  powojennych czasach  , gdzie wszystko tak naprawdę  odradzało się od podstaw, by zrobić coś  ze swym wolnym czasem i oderwać się od nieciekawej  mrocznej rzeczywistości powojennej  zapisało się  do  dopiero co zawiązanej grupy akordeonistów. Wtedy jeszcze do głowy nie mogło im przyjść ,że właśnie rozpoczynają swą długą drogę do wielkiej kariery muzycznej.

 

 

 

W 1947 roku ówczesny kierownik świetlicy KWK ,,Karol” Emil Hulok przygarnął w to miejsce  grupę akordeonistów ,stwarzając im odpowiednie warunki do przeprowadzania prób. Na zajęcia do Panica -pierwszego kierownika zespołu stawiła się całkiem spora grupa dzieci pragnąca nauczyć się gry na tym instrumencie
Wśród nich na pierwszych próbach pojawiło się tych dwóch 10 -latków (zaznaczeni jasnym punktem na zdjęciu)

Byli to Edmund Kalus i Antoni Duda

Któż by wtedy pomyślał ,że tym dwóm obok siebie stojącym chłopcom muzyka nie tylko wypełni całe przyszłe życie, ale też dzięki niej staną się uznanymi , w wielu znamienitych miejscach oklaskiwanymi ,a przede wszystkim gruntownie wykształconymi muzykami. .

 

 

Poznaj karierę muzyczną 10 latków ze zdjęcia z  kalendarza 

wejdź tu

 

 

 

Z dawnej prasy

Orzegów 1893,1907 ,1922 rok

 

,,Chacharstwa” orzegowskiego ciąg dalszy.Materiałów z dawnej prasy  z zakresu  przestępczości  różnego kalibru jakie miały miejsce w Orzegowie jest tak wiele ,że nawet nie dało by się ich przeplatać co tydzień  artykułami o innych interesujących sprawach jakie się tu kiedyś wydarzyły..Tak więc dziś kolejna dawka czynów karalnych  ,tym razem o lżejszym nieco zabarwieniu , nawet  z odrobiną  humoru.
Charakterystyczne ,że w tamtych czasach , a artykuły pochodzą z lat 1893,1907 i 1922  w informacjach na tematy związane z przekroczeniem prawa ,nie podawano inicjałów uczestników przestępstw, a ich  pełne nazwiska ,  równie często nawet całe adresy zamieszkania.

Po lewej stronie informacje wzbudzające mimo wszystko trochę uśmiechu ,bo dowiadujemy się w pierwszym przypadku o  napadzie na młodą parę niosącą kołocz weselny z Orzegowa do Rudy , zaś w drugim przypadku  nie dość ,że pobito i ograbiono swoją ofiarę , to jeszcze ...urwano mu pół wąsa..

Z prawej informacje  choć sprzed ponad 100 lat , jakże podobne do tych   z jakimi spotykamy się  obecnie .Wynika z tego ,że  nawet taki szmat czasu niczego nie nauczył naiwnych wciąż  ofiar tego rodzaju przestępstw.

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *