.
12 maja 2024
W tym wydaniu:
– Noc muzeów na cmentarzu parafialnym
-OOO-Tadeusz Kuchar -patron orzegowskiej hali sportowej
-Leksykon Orzegowski – pytania
-Fotozagadka z przymrużeniem oka 32
-Rowerem po klombie
-Dawny Orzegów na fotografii
-Rzeka Bytomka
-Ze sportu
.
,,Noc muzeów” na cmentarzu parafialnym
Noc Muzeów – Europejska Noc Muzeów – to impreza kulturalna, polegająca na udostępnianiu muzeów, galerii i instytucji kultury, w wybranym dniu, w godzinach nocnych.
Organizatorzy przygotowują wtedy także specjalne atrakcje np. zwiedzanie obiektów zazwyczaj niedostępnych, koncerty, poczęstunki, warsztaty, scenki rodzajowe itp. Zwiedzanie umożliwiane jest za symboliczną kwotę płaconą przy pierwszym wejściu lub za darmo. Pierwsza Noc Muzeów miała miejsce w styczniu 1997 w Berlinie. W związku z jej dużym powodzeniem zaczęły powstawać podobne imprezy w wielu innych europejskich miastach.
W Polsce pierwszą Noc Muzeów zorganizowano w 2003 w poznańskim Muzeum Narodowym.Potem do organizowania tego typu wydarzeń przystąpiły sukcesywnie inne miasta w Polsce, w tym Ruda Śląska .
Poniżej program Tegorocznej ,,Nocy Muzeów” Miejskiego Muzeum w Rudzie Śląskiej
Program ,,Nocy Muzeów ” w Muzeum Miejskim im.Maksymiliana Chroboka
wejdź tu
Noc muzeów również w Orzegowie
Tym razem jednak namawiam do wzięcia udziału w naszej orzegowskiej Nocy Muzeów na starym cmentarzu parafialnym. Tego samego dnia 18 maja w godzinach wieczornych przy pochodniach, w obecności wielu zaproszonych gości, harcerzy, ks.proboszcza, Towarzystwo Miłośników Orzegowa organizuje wyjątkowe, kto wie nawet czy nie w skali kraju wydarzenie, w którym m.in poprzez projekcję multimedialną przybliżone zostaną życiorysy niektórych spoczywających na tym cmentarzu orzegowian. Tych szczególnie, którzy byli za życia jakąś istotną, ważną cząstką historii Orzegowa.
Przypomniana też zostanie wystawa ,,Rody Orzegowskie”, których w wielu przypadkach ich członkowie tutaj właśnie znaleźli miejsce swego wiecznego spoczynku .
Wydarzeniem już interesują się media ,,,Noc Muzeów ” na cmentarzu , w końcu w całym bogactwie różnorodności organizowania nocy muzealnych, jednak skupionych głównie w placówkach muzealnych, galeriach czy obiektach zabytkowych będzie odbiegać zupełnie od tych miejsc charakterem i formą.
Ale też sam zabytkowy cmentarz parafialny jest miejscem wyjątkowym .W życiorysach spoczywających tu orzegowian zawiera się historia i tożsamość tego miejsca, tworzone przez burzliwy okres obydwu wojen światowych i powstań śląskich.
Odnajdujemy tu groby całego przekroju tutejszego społeczeństwa mówiące nam o historyczno-kulturowym bogactwie tej ziemi.
Dzięki takim jak to wydarzeniom pielęgnujemy pamięć o naszych przodkach.
OOO
Tadeusz Kuchar – patron naszej hali sportowej
Z chwilą gdy w 1966 roku przekazywano w Orzegowie do użytku halę sportową, na uroczystym otwarciu nowego, pięknego nowoczesnego jak na tamte czasy obiektu gościem specjalnym miał być Tadeusz Kuchar, który jako dyrektor GKKFiT -(Główny Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki ) nadzorował budowę hali. Miał być …ale nie doczekał się tej chwili. Zmarł na krótko przed jej ukończeniem.
Prawdopodobnie, to w związku z tą okolicznością Tadeusz Kuchar został obrany patronem tej hali.
Jak powszechna wśród naszych mieszkańców jest dziś wiedza o tym, kto jest patronem naszej hali? a po drugie, czy ci którzy taką wiedzę mają są w stanie cokolwiek o tej postaci powiedzieć.
A postać to wybitna i chyba niestety coraz bardziej zapomniana. Jego dorobek w wielu dziedzinach życia musi imponować
.
Tadeusz Kuchar
całość czytaj tu
Leksykon Orzegowski – pytania
W
Czy potrafisz udzielić odpowiedzi na pytania do haseł ?
Wagner – Z jaką uczelnią zawodowo przez wiele lat związany był naukowiec prof.dr hab.inż Marian Wagner?
Wanyura – Kierownikiem, której szkoły podstawowej w Orzegowie w latach 1931-39 był Bronisław Wanyura?
Waniora -Z którą ulicą łączy się ulica Waniora?
Wąwozowa – Która z obecnych ulic w Orzegowie przez jakiś krótki czas nosiła nazwę ul.Wąwozowej?
Warszawska – Jak nazywały się przed wojną dwie oddzielne ulice obecnej ul.Warszawskiej?
Odpowiedzi znajdziesz tu
Rowerem po klombie
Tak wyglądał klomb w centralnej części orzegowskich plant tuż przed jego rewitalizacją w ramach projektu miejskiego Trakt Rudzki.
Dla przypomnienia.Projekt ten zrealizowany został w latach 2022-23 i oprócz plant objął również Park Młodzieży. W sumie zagospodarowane zostało ponad 6,2 ha przestrzeni parkowych, a całkowity koszt tej inwestycji to ponad 2,6 mln zł.
Efekty dziś są widoczne i cieszą oko, choć wciąż w obydwu parkach jest jeszcze wiele do zrobienia,więc miejmy nadzieję, że doczekamy się kolejnych zabiegów upiększających te miejsca.
zdj. sprzed rewitalizacji plant
W momencie gdy rozpoczynano prace na plantach, aby w przyszłości ustrzec się podobnego widoku rozjeżdżonego rowerami i hulajnogami klombu, aż się prosiło, by wokół niego wykonać podniesiony krawężnik, a najlepiej obudować go wkoło nieco wyższymi od krawężnika palisadami. Zasugerowałem to nawet na tym portalu, choć oczywiście nie mogłem liczyć na to , że ktoś kto o tym by mógł zadecydować to przeczyta, czy się tym jakoś szczególnie przejmie. Liczyłem naiwnie, że zadziała tu u kogoś wyobraźnia i wyciągnie wnioski z tego,że klomb wcześniej był nieustannie dewastowany głównie właśnie przez bezmyślnych rowerzystów..
(zdj.archiwum) Nawet przyozdobienie tego klombu kwiatami niewiele mogło poprawić jego wizerunek.
widok aktualny
Jak widać niektórym użytkownikom jednośladów dalej łatwiej jest przejechać przez środek klombu niż go ominąć. Apele nic tu nie dają. Odpowiedzialni za utrzymanie tych plant, też za bardzo nie mają na to wpływu .
Klomb z założenia ma upiększać parki , o tym naszym tego się nie da powiedzieć.
Gdyby wyglądał tak , to i tym niesfornym rowerzystom być może sumienie nie pozwalało by po nim przejechać
Dawny Orzegów na fotografii
Takie zdjęcie jak to ma podwójną wartość. Pomijając to, że dokumentuje działalność jak widać bardzo licznej grupy pań i dziewcząt skupionych we wspólnocie kształtującej chrześcijan w stowarzyszeniu Sodalicji Mariańskiej ,to jak na zdjęcie z tak odległych czasów,co raczej zdarza się rzadko ma bardzo dobrą jakość i jest na tyle wyraźne, że bez problemu można rozpoznać na nim wszystkie twarze. Może poznajecie znajome wam osoby?
Sodalicja Mariańska 1934 rok
Rzeka Bytomka
O rzece Bytomce mówi się u nas raczej mało albo wcale. Jeszcze jakiś czas temu nawet nie nazywano ją rzeką, a jedynie co o niej najczęściej dało się usłyszeć to,że okropnie z niej śmierdzi.
Dziś ten odór już nie jest tak intensywny, w samej rzece i na jej brzegu istnieje życie, więc można powiedzieć, że jeszcze całkiem nie jest zdegradowana, choć jak pewne źródła podają, osady Bytomki wciąż charakteryzują się wysokimi stężeniami metali ciężkich ,niklu, kadmu oraz rtęci.
Nie jest to rzeka długa, bo ma zaledwie 19,2 km, za to przebiega przez 4 silnie zawsze uprzemysłowione miasta, Bytom,Rudę Śląską,Zabrze i Gliwice. Siłą rzeczy przebiegający tędy ciek wodny musiał być wyjątkowo narażony na odprowadzanie różnych poprzemysłowych i nie tylko ścieków.
Ryby i dzikie kaczki pływające po Bytomce nikogo już nie dziwią.
Biel łabędzi zdaje się przekonywać nas, że woda w rzece nie jest aż tak mocno zanieczyszczona
To obrazek z ubiegłego tygodnia ze spaceru w rejon naszego orzegowskiego odcinka Bytomki. Bobrów nie widziałem, natomiast ślady ich obecności – owszem.
Przez ostatnie lata przebijał się w naszych lokalnych mediach od czasu do czasu temat stworzenia parku krajobrazowego ,,Dolina Bytomki” Chyba inwestycja ta nawet gdzieś jest zapisana w strategii miasta na najbliższe lata .
Pomysł ciekawy choć nie nowatorski, bo takie zagospodarowanie terenów przy Bytomce od kilku lat już istnieje i to całkiem niedaleko od nas, na odcinku Bytomki pomiędzy Szombierkami, a Łagiewnikami.
Polecam wybrać się w to miejsce, bo to naprawdę kawałeczek od nas, dokładnie początek trasy znajduje się na tzw.Szombierskim Młynie. (okolice drogi prowadzącej od.ul.Karola Goduli do Łagiewnik , tuż przed Bytomką )
Zrekultywowany w latach 2017 -2019 teren stanowi dziś naprawdę ciekawe miejsce rekreacji.
Z drugiej strony zaś zaskakuje nas krajobraz… iście księżycowy! Pozostałość terenów postindustrialnych i pogórniczych z mocno kontrastującymi z otoczeniem czarnymi hałdami, które ani się obejrzeć na dobre znikły z większości krajobrazów Śląska.
Mimo, że jakaś infrastruktura tam po drodze jest widoczna, to jednak jest to teren wciąż mocno dziewiczy. Widuje się tam zające, a nawet sarenki. Sam zaobserwowałem stado dzików grasujących przy samej Bytomce.
Ponieważ ,,Dolina Bytomki ” jest znacznym powierzchniowo terenem wcześniej rzadko przez kogoś odwiedzanym, zdegradowanym i niedostępnym, można powiedzieć, że odkryto go dla nas w zupełnie innej odsłonie. Do tego miejsce to wciąż ma jeszcze ogromny potencjał do wykorzystania.
Jest to rejon, który spokojnie można pieszo lub na rowerze odwiedzić. Byłem tam już jakiś dobry czas temu i dziś nie wiem , co tam się dzieje. Z jednej strony należało oczekiwać, że po zakończeniu inwestycji w 2019 roku, Bytom będzie robił wszystko by to miejsce coraz bardziej uatrakcyjniać, a przynajmniej dbać o nie, z drugiej, to jednak są to tereny wciąż dzikie, choć może w dobrym tego słowa znaczeniu ,więc trudno tak rozległą przestrzeń utrzymać, chociażby ze względu na przycinanie trawy.
Gdyby komuś zawiązać oczy i przez dłuższy czas obwozić gdzieś samochodem po okolicy ,po czym wypuścić go tam właśnie, to na pewno by długo kombinował w jakim rejonie Śląska się znajduje, nie mając pojęcia tak naprawdę , że jest 3 minuty drogi samochodem od Orzegowa .
Ze sportu
Do sukcesów sportowych szk.podst.nr 6 przez wiele ostatnich lat już przywykliśmy!