Transport piasku do kopalni

 


W momencie gdy  w Orzegowie zaczęły się wyczerpywać zasoby piasku potrzebnego do zasypki wyrobisk kopalnianych pozyskiwanego do tej pory z Burlocha i  Zandy (ob. teren szk.podst.nr6), piasek w dużych ilościach trzeba było transportować z innego bogatego w to kruszywo miejsca . Takim miejscem było położone niedaleko Gliwic Bezchlebie, (wcześniej zwane też Przezchlebie).

W latach 1949/50  wybudowano więc w tym kierunku   linię kolejową.Po jej uruchomieniu regularnie zaczęły  napływać dostawy piasku do naszej kopalni, przy okazji zatrudnienie przy  załadunku w Bezchlebiu  dostali młodzi pracownicy z Orzegowa.

 

 

Na zdjęciu poniżej  początek trasy kolejowej, którą transportowano piasek do kopalni.
Widok niewiele przypomina dziś to miejsce, choć  można stosunkowo łatwo je zlokalizować. Uwagę należy zwrócić
 na jeden widoczny  na fotografii  punkt odniesienia.
Tak mniej więcej  na środku zdjęcia z lewej strony widać  bramę  na teren ogródków działkowych, z widocznymi dwoma  filarami z cegły,  które   zachowały się po dziś dzień. Wydaje się też , że biegnąca tam obok ścieżka , obecnie  znajduje się w tym samym miejscu.
Tam gdzie widzimy fragment boiska do siatkówki tak się składa, że obecnie też mniej więcej w tym samym miejscu znajduje się  boisko ze sztuczną nawierzchnią  do koszykówki, należące do pobliskiej szkoły podstawowej nr 6.

Czerwone strzałki wskazują początek trasy kolejowej . Skład wagonów  widoczny na zdjęciu to  obecnie teren wyznaczony pod budowę nowego osiedla, wtedy należący do kopalni. (zdj. z pczatku lat 60)

Widoczna w górnej części zdjęcia goła przestrzeń,  to dzisiejsze osiedle Powstańców Śląskich. Ostania czerwona strzałka to mniej więcej okolica Fojkisa 4-6 tam gdzie zaczyna się wąwóz kiedyś wydrążony na potrzebę utworzenia w tym miejscu trasy kolejowej .

 

 

 

 

Osiedle Powstańców Śląskich z zaznaczoną trasą kolejową przy  pomocy której transportowano piasek do kopalni Karol

Na zdjęciu powyżej  czerwone strzałki dokładnie ukazują  przebieg tej trasy. Pierwsza z nich znajduje się w okolicy pozostałości po basenie i właściwie usadowiona jest niemal w tym samym miejscu co  pierwsza strzałka na  tym poprzednim  zdjęciu z ok 1962 roku.
Potem jak widać ten szlak przebiegał w kierunku osiedla pomiędzy blokami ulicy Fojkisa i Latki. Trzecia od dołu  strzałka to miejsce gdzie dziś widoczne jest zejście do wąwozu, który potem staje się coraz głębszy. Piąta z kolei  strzałka umiejscowiona w najbardziej położonym od prawej strony miejscu to  nasyp z barierkami po obu stronach, który przecina wąwóz i jest jedynym w tym rejonie   przejściem komunikacyjnym łączącym dwie części osiedla.
W tym miejscu wąwóz jest już głęboki ma kilkanaście metrów! Po drugiej stronie nasypu na wysokości zajezdni autobusowej w wąwozie widoczne są  urwiska skalne . Trasa w ty miejscu przebiega równolegle do ulicy Zielińskiego i Karola Goduli , przebiega przez ul.Karola  przecina  teren  przy obecnym sklepie Netto, gdzie w niedalekiej od sklepu odległości  następuje rozgałęzienie , jeden tor biegnie w stronę Szombierek  drugi w kierunku zachodnim. Dokładnie przebieg całej trasy pokazuje  ta mapa.

 

 

Tu też można dostrzec odcinek toru biegnący z Burlocha  do kopalni. O tym już kiedyś na stronie wspomniano. Widać w którym dokładnie miejscu przecina ulicą Bytomską ,  też wyraźnie  widzimy, że tory przebiegały przez sam środek obecnie znajdującej się w tym miejscu szk.podst.nr 6

Skałki nieco ukryte  w wydrążonym wąwozie , mało znany widok dla mieszkańców osiedla choć miejsce to jest mocno uczęszczane , znajduje się nieopodal końcowego przystanku autobusowego przy ul.Waniora

 

Bezchlebie .Widok kąpieliska z ok. 1925 .Dzięki eksploatacji piasku z tego miejsca, stworzył  się nadzwyczajny, niezwykle malowniczy   obiekt  wypoczynkowy. Z piaszczystą plażą, której mogły by pozazdrościć nadmorskie miejscowości, z otaczającym to rozlewisko lasem.   Widoczne tu różne górki i garby stały się w latach 50. wyspami.

W to miejsce, już po uruchomieniu linii kolejowej do transportu piasku, w upalne lata udawali się często też mieszkańcy Orzegowa, głównie dzieci i młodzież, bardzo dogodnym choć  jednak  trochę niewskazanym i raczej  nielegalnym  środkiem lokomocji. Podróż odbywała się   wagonami  towarowymi. Dla dzieci obok kąpieli i plażowania  taka podróż była dodatkową frajdą. Często na wagony wrzucano rowery, by na nich potem  wracać do domu. 

 

 

Opracował Jerzy Porada 

kwiecień 2024