Gasthaus

 

Gasthaus czyli zajazd lub  gospoda nazwana ,,Glück auf ”w tłumaczeniu z języka niemieckiego – na szczęście lub powodzenia, choć w znaczeniu to coś w rodzaju górniczego pozdrowienia – Szczęść Boże.
Użyta tu jest oryginalna nazwa tego zajazdu w języku niemieckim, jaki w tamtym czasie   przejawiał się w pruskim procesie nakłaniania ludności rdzennej Śląska do przyswajania języka i kultury niemieckiej.

 

 

W latach 1897 – 1927 zajazd  dzierżawili Vincent i  Gabriela  Proske. Następnym właścicielem był Emanuel Brol,a po wojnie już jako gospodę górniczą prowadził Kuśka.Sam budynek posiadał sporą kubaturę , wiele pomieszczeń w tym dużą salę o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych.
Przy budynku znajdował się sporych rozmiarów ogród ,miejsce wielu imprez sportowych i muzycznych. W 1905 roku na terenie ogrodu powstała kręgielnia.Odbywały się tam koncerty muzyczne, a szczególnym powodzeniem u orzegowian cieszyły się zawody bokserskie jakie często tam miały miejsce po roku 1928.W tym ogrodzie już później na początku lat 60 .zimą urządzano ślizgawkę dla łyżwiarzy.

 

Rok 1928 .Ogród u Brola.Mistrzostwa Orzegowa w boksie

 

 

 

Dzięki temu ujęciu można zlokalizować ten  nieistniejący  już od lat obiekt.Na tym  fotomontażu B.Poważy prezentującym  to miejsce i jego okolicę z różnych okresów widzimy kolejno zaczynając od prawej strony ,niewyraźny trochę zarys ogrodzenia nowej części cmentarza, dalej biały niski budynek , to była knajpa ,,U Gondolesa” ,obecnie istniejący budynek mieszkalny przy Bytomskiej 53,dalej zajazd  ,,Glück auf ” z początku XX wieku i na końcu z lewej strony ogrodzenie i bramę do ogrodu .Ten fragment całości pochodzi z początku lat 60. kiedy był to już ogród wypoczynkowy kopalni Karol .

 

Po wojnie w lewej części  budynku  znajdowała się  na krótko szkoła górnicza.Pod koniec lat 50. W miejscu restauracji urządzono świetlicę harcerską , a następnie przykopalniany klub N.O.T.-u ,(Naczelna Organizacja Techniczna) istniejący tam do połowy lat 60.

 

Gasthaus ,,Glück auf ” na widokówce z 1905 roku.

 

W odróżnieniu od  większości wcześniej przedstawianych miejsc z terenu Orzegowa to , nie doczekało się już od momentu jego likwidacji jakiegoś pomysłu na inne istotne zagospodarowanie , nie ma też tam jakichś  szczególnych śladów po tamtejszym ogrodzie.Zachowały się jedynie  resztki muru okalającego ten ogród i to tam właśnie  można natrafić dziś na niesamowite dzieło  jakie wytworzyła natura.

To zdjęcie poniżej  pokazywane  już nieraz na orzegowskim portalu ukazuje to fascynujące miejsce . Od lat w zupełnej symbiozie wytwór natury w połączeniu z dziełem  rąk ludzkich.Wydawać się może ,że jedno bez drugiego było by bliskie zagłady ,spękany  mur  nie runie tylko dzięki temu, że skonsolidowały go  korzenie drzewa, te  nie miało by prawa utrzymać się  w pionie z obnażonymi  korzeniami, które zwykle zapuszczone są głęboko w ziemię  … gdyby nie mur właśnie .
Jak tu nie powiedzieć ,że natura ma duszę artysty kiedy spojrzy się na stworzone przez nią dzieło.Zwykle korzenie  są głęboko usadowione pod ziemią , w tym przypadku można się im przyjrzeć w całej okazałości na zewnątrz .Nie sposób też spoglądając na nie ,nie wyostrzyć wyobraźni i nie dostrzec demonicznego klimatu jaki wytwarzają te korzenie.

 

 

 

 Na podstawie materiałów TMO całość opracował :Jerzy Porada

czerwiec 2024