12 marca 2023 r.
W tym wydaniu :
-Stadion Burloch Arena im.Grażyny Dziedzic
-Spotkanie dzielnicowe z prezydentem miasta
-Z życia TMO
-W trosce o ratusz
-Leksykon Orzegowski
-Dawny Orzegów w kolorze (30)
-Zdjęcie z kalendarza
-Idzie wiosna
Orzegowianie na szklanym ekranie
-Orzegowski sport na starej fotografii (6)
-Zdjęcie tygodnia
-Z orzegowską faną przez świat
-Ze sportu
Stadion Burloch Arena im.Grażyny Dziedzic
Od 8 marca zmodernizowany w ostatnich latach obiekt sportowy Burloch Arena będzie nosił imię Grażyny Dziedzic. Tego dnia w obecności władz miejskich, wielu zaproszonych gości,organizacji i mieszkańców miasta odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniającej postać zmarłej w ubiegłym roku pani prezydent Rudy Śląskiej Grażyny Dziedzic.
Wraz z prezydentem Rudy Śląskiej Michałem Pierończykiem odsłonięcia tablicy dokonali najbliżsi członkowie rodziny ś.p. Grażyny Dziedzic.
Czas sprawowania władzy w mieście przez Grażynę Dziedzic, dla Orzegowa był okresem wyjątkowym. Po wielu latach zapomnienia i postępującej degradacji, ktoś w końcu przypomniał sobie o naszej dzielnicy.
Doceniamy to dziś i jesteśmy wdzięczni pani Grażynie Dziedzic z jej ekipą za to, że Orzegów mógł odbić się wreszcie od dna,na jakie nieuchronnie opadał.
Dziś przywykliśmy już do tych kilku, jakże spektakularnych inwestycji, które przeszły przez Orzegów w ciągu ostatnich lat.
Zapominamy powoli, że jeszcze niedawno po Burlochu w ciągu dnia co najwyżej pies z kulawą nogą przebiegł , gdzieś po krzakach urządzano sobie popijawy , a jeżeli ktoś przebiegł w dresie po tym obiekcie, to uważano go za dziwaka. Murawa na boisku była w takim stanie, że trudno było na niej uprawiać jakąkolwiek aktywność fizyczną , granie w piłkę skutecznie utrudniały wysokie kępy trawy gdzie w dodatku można było trafić albo na rozbite szkło albo na psie odchody.
Przez lata z bólem serca oglądaliśmy podupadający Dom Kultury i nic nie zwiastowało, że kiedykolwiek pozyskamy dla dzielnicy choćby namiastkę takiego obiektu.
Dawno się pogodziliśmy z tym ,że wraz z zakończeniem funkcjonowania koksowni, miejsce to na zawsze pozostanie zdegradowanym nieużytkiem z niebezpiecznie skażoną szkodliwymi substancjami chemicznymi glebą.
Centralna część Orzegowa, która powinna być miejscem reprezentacyjnym, straszyła swym wyglądem. Nieutwardzony plac ,z unoszącym się nad nim kurzem, rudera po budynku gospodarczym MPGM. Otoczenie kościoła i ratusza z trudem utrzymywane w miarę przyzwoitym stanie. Ogólnie widok siermiężny, który dodatkowo psuła mocno nieciekawa,zaniedbana elewacja ratusza.
Grażyna Dziedzic spowodowała, że w ciągu kilku zaledwie lat tak niekorzystny stan naszej dzielnicy diametralnie się odmienił. Nie ma potrzeby przypominać jak te wszystkie inwestycje takie jak ,Burloch Arena , Centrum Inicjatyw Społecznych ,Rynek , czy Park na koksowni mocno wpłynęły na wizerunek Orzegowa ,jak go ożywiło ,jak zmieniło się obecnie postrzeganie naszej dzielnicy z zewnątrz. Widzimy to i czujemy i wiemy komu to zawdzięczamy.
To,że wypadałoby okazać za to wszystko jakiś wyraz pamięci i wdzięczności pani prezydent było dla większości z nas oczywiste. Pomysł ,żeby to obiekt Burloch Areny nazwać jej nazwiskiem jest tak trafiony jak trafiony był pomysł utworzenia takiego obiektu.
Spotkanie dzielnicowe z Prezydenta Miasta
W środę 15 marca o godz.17.00w szkole podst.nr 36 odbędzie się kolejne spotkanie z prezydentem miasta Michałem Pierończykiem
Z życia TMO
W miniony czwartek odbyło się kolejne spotkanie członków Towarzystwa Miłośników Orzegowa. Jako,że spotkanie to przypadło tuż po ,,Dniu Kobiet” miało ono właściwy na tę okoliczność charakter. Panie oprócz gorących życzeń ,zostały obdarowane słodkościami. Była też okazja obejrzeć kilkunastominutową prezentacją medialną ukazującą kilka pokoleń orzegowianek, ich życie codzienne, dokonania, pasje i wszystko to co w nich najbardziej cenimy.
Tradycyjne ,,sto lat” odśpiewano marcowym solenizantom.
Omówiono sprawy towarzystwa, przybliżono plany na najbliższą przyszłość, był poczęstunek i towarzyskie rozmowy przy stole. W szeregi TMO przyjęto kolejnych nowych członków.
Kilka pokoleń orzegowianek w krótkiej prezentacji multimedialnej
Szczególnym punktem spotkania okazało się wyróżnienie przez Zarząd Koła Związku Górnośląskiego w Rudzie Śląskiej panią Prezes TMO Iwonę Skrzypczyk -Sikora , która otrzymała odznaczenie „Pszociel Śląskiej Godki”.
„Pszociel Ślonki Godki”, to powstałe w 2010 roku odznaczenie, ustanowione przez Zarząd Koła Związku Górnośląskiego w Rudzie Śląskiej Halembie.Ustanowiona kapituła przyznaje je tym, którzy żyją na co dzień z pasją ocalenia śląskiej mowy, rzeczy abo godki, jak się u nos godo. Są nim honorowane osoby szczególnie zasłużone w kultywowaniu i propagowaniu języka śląskiego, literaci i poeci, nauczyciele, uczestnicy i organizatorzy konkursów.
Warto tu wspomnieć ,że wcześniej podobne odznaczenie ,,Pszociela Śląskiej Godki ” otrzymała inna z członkiń TMO – Anna Szulc.
Prezes Towarzystwa Miłośników Orzegowa Iwona Skrzypczyk -Sikora z odznaką i dyplomem nadania tytułu ,,Pszociela śląskiej godki”
W trakcie zebrania odczytano również zaproszenie lidera niemieckiego oddziału TMO Józefa Szopy na uroczystości połączone z zabawą związane z 15 -leciem istnienia tamtejszego oddziału
Dla przypomnienia wydarzenie to będzie miało miejsce 3 czerwca w Leverkusen.
Szczegółowych informacji udziela prezes TMO Iwona Skrzypczyk -Sikora .
W trosce o ratusz
Orzegowski ratusz wraz z kościołem i wykreowaną w ostatnich latach w ich najbliższym sąsiedztwie przestrzenią, niewątpliwie mogą uchodzić za reprezentacyjne centrum Orzegowa. Wizerunek tego miejsca w dodatku znacznie poprawił się po odrestaurowaniu fasady neogotyckiego budynku dawnego Urzędu Gminy.
Na pozór więc wszystko powinno być w jak najlepszym porządku.Niestety nie jest.
Wprawdzie od 2013 roku gmach ratusza jest własnością Wyższej Szkoły Nauk Stosowanych, to praktycznie od 2010 roku , tj.od momentu likwidacji szpitala który od 1961 roku funkcjonował w tym miejscu, budynek nie jest w żaden sposób użytkowany .
Wcześniej w 2012 roku po wygraniu przetargu ogłoszonego przez MPGM na wynajem obiektu wydawać się mogło ,że nowy nabywca da właściwe życie ratuszowi.
Swoją przyszłą siedzibę miało tu mieć katowickie wydawnictwo Pergamena , które jednocześnie zamierzało w tym miejscu stworzyć muzeum papiernictwa i drukarstwa .Zaczęto nawet sprowadzać eksponaty , którymi były stare maszyny i urządzenia poligraficzne.Wśród nich miały być m.in.prasy introligatorskie, gilotyny do cięcia papieru i prasa do złoceń, czyli wszystko to, co w XIX wieku było wykorzystywane w dziedzinie drukarstwa.
Zamierzano organizować tu pokazy dawnej techniki produkcji papieru czerpanego oraz obsługi urządzeń .
Jesteśmy nastawieni na upowszechnianie wiedzy o naszej historii i dziedzictwie kulturowym – tak zapewniał z entuzjazmem wtedy Jan Zając, prezes Pergameny.
Ostatecznie jednak pomysł nie wiedzieć do końca dlaczego, upadł.
W 2013 roku z niezwykle cenną i pożyteczną inicjatywą wyszło Towarzystwo Miłośników Orzegowa.Chcąc nagłośnić problem opuszczonego ratusza, przypomnieć jego lata świetności i znaczenie dla Orzegowa przy współpracy m.in. z filią MBP nr 14, Hufcem ZHP, władzami miejskimi i Muzeum Miejskim w okresie 20-23 czerwca 2013 roku zorganizowano Dni Otwarte Ratusza, z bogatym programem, m.in. wystaw, prelekcji , inscenizacji grupy rekonstrukcji historycznych ,a także z możliwością zwiedzenia ratusza.
Pokłosiem imprezy edukacyjno-kulturalnej zorganizowanej przez TMO był wyprodukowany ze środków ufundowanych przez niemiecki oddział TMO krótkometrażowy film dokumentalny poświęcony historii ratusza.Do obejrzenia – https://orzegow.pl/ratusz-orzegowski/
Dziś trzeba głośno wszcząć alarm w trosce o dalsze losy ratusza !!!
O ile od frontu budynek prezentuje się okazale tak od strony tej mniej widocznej z ulicy, wygląda o wiele niekorzystniej .Przede wszystkim martwią powybijane wszystkie szyby z okien na parterze w piwnicy i częściowo n a pierwszym piętrze.
Do pewnego czasu okna z wybitymi szybami były miarę skutecznie zabezpieczone.Płyty w oknach w jakiś sposób mogły ustrzec przed włamaniem do środka .
Teraz tak już niestety nie jest.Takiej zabezpieczającej płyty już nie widzimy w wąskim oknie po lewej stronie.Tym samym wejście do środka nie stanowi już prawie żadnych przeszkód.
Przejęcie Ratusza przez WSNS zapewniło jedynie, a może aż to ,że budynek posiada swojego właściciela .Istotną sprawą jest też to ,że w 2013 roku ratusz doczekał się statusu objętego ochroną obiektu zabytkowego .
Chyba nie jest tu odkrywcze stwierdzenie,że tego rodzaju obiekt dłuższy czas nie użytkowany narażony jest na wiele zagrożeń. Właściciel, póki co nie wykazuje się specjalnie jakąś nadmierną inwencją, a czas działa wyraźnie na niekorzyść ratusza .
Razić też musi opustoszały dostępny dla każdego teren przy budynku.W tej chwili nawet przez głowę nie chce przejść myśl ,że obiekt ten mógłby spotkać taki sam los jak nieodżałowanej pamięci Dom Kultury.Tyle ,że 20 lat temu też , nie dopuszczaliśmy co do tego obiektu takiej myśli ..
Nie pozwólmy by ratusz podzielił losu Domu Kultury
Leksykon Orzegowski
Bez nazwy
Duda Antoni
Bez nazwy
Grupa muzyczna utworzona w 2000 roku, choć pod charakterystyczną nazwą funkcjonuje od 2006 roku. Zespół wywodzi się z Rudy Śląskiej ,a jego członkowie są mocno związani z Orzegowem .Obecnie w skład zespołu wchodzą: Mateusz Szymczyk – lider grupy, wokalista, gitarzysta, Adrian Groma – wokalista, klawiszowiec, Sylwia Komander – wokalistka, śpiewa też w chórkach. Jest to skład podstawowy, niemniej czasami grupa występuje w składzie 6-osobowym.
Skład zespołu uległa zmianom – początkowo zespół występował w składzie 2-osobowym (Mateusz i Adrian), w 2006 do zespołu dołączyła Anna Kuncewicz, która zrezygnowała ze współpracy w 2010 roku; została zastąpiona przez Sylwię Komander.
Mateusz Szymczyk jest jednocześnie kompozytorem, autorem tekstów oraz aranżerem utworów, Adrian Groma również jest aranżerem. Kompozytorem części utworów jest też Łukasz Szymczyk (brat Mateusza). Obecnie zespół występuje czasami też jako Mateusz Szymczyk i Bez Nazwy.
Mateusz Szymczyk oraz Adrian Groma uczęszczali razem do szkoły muzycznej. Już na początku lat 90′ powstały zaczątki grupy. Wkrótce wokaliści rozpoczęli współpracę z Marianem Makulą, który był też autorem tekstu słynnej piosenki Rydułtowianki, wykonywanej przez Mateusza Szymczyka.
Zespół wydał 3 płyty, nagrał też kilka teledysków. Pierwsza płyta została nagrana z towarzyszeniem poprzedniej wokalistki – Anny Kuncewicz. Dwie kolejne płyty zostały już nagrane przez grupę w obecnym składzie, z Sylwią Komander. Grupa chętnie występuje na scenie wraz z innymi wykonawcami (Piotr Herdzina czy Leszek Filec).
Zdecydowana większość piosenek zespołu jest wykonywana w języku literackim, ale zespół śpiewa też w gwarze. Teksty dotyczą różnorodnej tematyki, w wielu nie brakuje elementów humorystycznych. Pod względem stylistycznym muzyka grupy jest bardzo zróżnicowana – od utworów typowo biesiadnych, poprzez popowe, rockowe, aż do stylu country.
Bez Nazwy jest laureatem w kategorii Premiery na II Festiwalu Piosenki Śląskiej w Zabrzu.
Wśród najbardziej znanych przebojów grupy znajdują się: Czerwone wino, Ten Bukiet, Słuchaj serca, Rydułtowianki, Czerwonych korali sznur, Nasz wspólny świat, Malaika, Nasza muzyka, Jak tu niy wypić, To Ty.
Warto dodać,że Mateusz Szymczyk gitarzysta,aranżer i tekściarz tworzy również kompozycje dla innych śląskich wykonawców.
Obecnie na swoim koncie mają kilka autorskich płyt i teledysków.
źr.Internet
Antoni Duda
Urodzony w Rudzie Śląskiej, ukończył studia w Akademii Muzycznej w Katowicach: fortepian, teoria, dyrygentura w klasie Karola Stryji (z wyróżnieniem). W latach 1971-84 dyrygent w Operze Śląskiej oraz w Teatrze Wielkim w Łodzi, równocześnie był wykładowcą w Akademii Muzycznej w Katowicach (zespoły operowe i dyrygowanie). Dyrygował ponad stu różnego rodzaju przedstawieniami: operowymi, operetkowymi, baletowymi oraz musicalowymi. Dyrygował też wieloma zespołami symfonicznymi.
W swojej działalności artystycznej w kraju i za granicą często występował jako pianista, akompaniator, towarzysząc wybitnym polskim i zagranicznym solistom śpiewakom. W konkursie im. Adama Didura otrzymał nagrody dla najlepszego pianisty akompaniatora.
Swoją wielką przygodę z muzyką jako chłopak rozpoczął tuż po wojnie w grupie akordeonistów prowadzonej przez R.Panica w orzegowskim Domu Kultury.
źr.materiały TMO
Dawny Orzegów w kolorze (30)
1962 rok .Do użytku mieszkańców Orzegowa oddano okazały kompleks wypoczynkowy.Piękne kąpielisko z przyległym stawem kajakowym, a w ich najbliższym sąsiedztwie równie piękny park, zwany wtedy Placem Gier i Wypoczynku, choć nazwa ta raczej się nie przyjęła.Wcześniej była to Zanda i tak też ten teren zwano.Na całkiem sporym obszarze urządzono naprawdę jak na tamte czasy funkcjonalną strefę relaksu.
Choć to początek lat 60 -tych, to obiekt musiał zadziwiać rozwiązaniami tzw.małej architektury. Nieszablonowe połączenie fontanny z kwietnikami .Tych fontann było kilka. Równie efektownie prezentowały się pergole , kolorowe latarnie , mnóstwo zieleni , strefy gier i placów zabaw , aleje z ławkami .
Nie mogło zabraknąć obiektów sportowych ,takich jak boiska do siatkówki i piłki nożnej czy bieżnia .
Doskonałe miejsce wypoczynku dla całych rodzin. Dziś w tym miejscu stoi szkoła podstawowa nr 6
Zdjęcie z kalendarza
Lata 60. W tym okresie istniały w Orzegowie ; restauracja Górnicza , bary Gondoles i Zagłoba. Nie należałoby może nazwać je kultowymi knajpami, ale na pewno cieszyły się one wtedy ogromną frekwencją. Strudzeni powracający z pracy zatrudnieni na kopalni Karol czy koksowni orzegowianie lubili tam zaglądać. Niemniejszym powodzeniem cieszyła się widoczna na zdjęciu budka z piwem znajdująca się na rogu ulic Królowej Jadwigi i Emilli Plater.Powstała w czynie społecznym na początku lat 60 z inicjatywy ZBOWiDu .
W to miejsce jednak zachodzono tylko w te cieplejsze miesiące dlatego,że piwo spożywało się wyłącznie na powietrzu w przyległym do kiosku ogródku.
Z prawej strony typowe gospodarstwo wiejskie właścicielem którego była rodzina Gryska.Ze stajnią z końmi , drobnym inwentarzem biegającym po podwórku i stodołą wypełnioną sianem zwożonym z łąk z pobliskiego Machnika .
1965 rok
Idzie wiosna
Szukamy zwiastunów wiosny ? Oto jeden z nich .Już w tę niedzielę 12 marca po zimowej przerwie można zaglądać do cieszącej się dużym powodzeniem w okresie letnim lodziarni ,,Te Lody” znajdującej się na os.Powstańców Śląskich .
Orzegowianie na szklanym ekranie
14.03 wtorek godzina 20:05 w Polsacie w popularnym programie Ninja Warrior wystąpi orzegowianin z krwi i kości- Adam Borowicz . Ten kto ogląda to widowisko już wie ,że będzie grubo.
Jak poradzi sobie Adam Borowicz na ekstremalnie trudnym torze przeszkód zobaczymy już w najbliższy wtorek.
Orzegowski sport na starej fofografii (6)
W minionym tygodniu obchodziliśmy Dzień Kobiet, więc tym razem na tę okoliczność dwa interesujące zdjęcia dotyczące pań właśnie.
Druga połowa lat 70. Okres w którym administratorem stadionu na Burlochu była Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa .Przyznać trzeba ,że w tamtym czasie spółdzielnia potrafiła zorganizować w tym miejscu całkiem sporo imprez rekreacyjno -sportowych .Na zdjęciu wydarzenie wyjątkowe. Wzbudzający ogromne zainteresowanie mecz piłki nożnej kobiet !
***
Na początku lat 70. w orzegowskiej hali gościła jedna z najwybitniejszych postaci sportowych świata Rumunka Nadia Comăneci. Rzecz w tym ,że wtenczas słynna potem na cały świat gimnastyczka była dopiero u progu swojej kariery. Sam prawdopodobnie musiałem ją wtedy podczas zawodów w Orzegowie widzieć , bo nie opuszczałem żadnych zawodów, jakie w tamtym czasie były przeprowadzane w naszej hali. Z pewnością wszyscy wtedy ją podziwialiśmy, ale któż z nas mógł przewidzieć ,że na naszych oczach rodzi się niesamowity talent, gwiazda którą wkrótce zachwycać będzie się cały sportowy świat.
Nadia Comăneci już w wieku 13 lat została mistrzynią Europy w wieloboju. Jako pierwsza w dziejach gimnastyki, dostała maksymalne noty – 10 pkt. (siedem razy).! Na igrzyskach olimpijskich w Montrealu (1976) wygrała wielobój indywidualny z notą łączną 79,275 pkt. (na 80 możliwych), ćwiczenia na poręczach z maksymalną notą 20 pkt., a ćwiczenia na równoważni ukończyła mając notę bliską ideału – 19,950 pkt.
- W 1976 i 1977 przyznano jej miano najlepszej sportsmenki świata.!!! Rumunka znalazła się niewątpliwie na trwałe w panteonie najwybitniejszych sportowców wszech czasów !
Legendarna postać olimpijska lat 70-tych – Nadia Comăneci.
Zdjęcie tygodnia
Zdjęcie tygodnia to cotygodniowa pozycja , w której prezentowane są aktualne ujęcia miejsc , wydarzeń i zjawisk. Zapis tego co dzieje się w Orzegowie tu i teraz zamieszczony w specjalnie utworzonej w tym celu galerii ,,Zdjęcie tygodnia „
Tym razem zdjęcie nieco odbiegające formą od wszystkich poprzednich .Tablica upamiętniająca Grażynę Dziedzic w związku z nadaniem Jej imieniem nazwy stadionu Burloch Areny.Wiele zdjęć zamieszczonych w galerii , to ujęcia miejsc , które zawdzięczamy tej osobie.
Galeria ,,Zdjęcie tygodnia” – wejdź tu
Dwa kolejne zdjęcia dołączone do galerii ,,Z orzegowską faną przez świat”. Przy okazji ukazanie istoty tej zabawy.Projekt ten nie polega wyłącznie na eksponowaniu flagi w najodleglejszych i najciekawszych zakątkach świata , choć oczywiście to ważne by tych miejsc, państw czy szczególnych obiektów z flagą było jak najwięcej. Tak samo jak ważne,żeby to były miejsca najatrakcyjniejsze .
Drugą ważną sprawą też jest prezentowanie naszej orzegowskiej flagi w obecności różnych znaczących osób.Takie ujęcia mamy już np. chociażby z słynnym trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej Antonim Piechniczkiem , hrabią Schaffgotschem -potomkiem Hansa Uricha i Joanny Schaffgotschów czy naszym Jakubem Kamińskim -jednym z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy młodego pokolenia .
Lider niemieckiego oddziału TMO Józef Szopa z żoną i znajomymi w przerwie pomiędzy kolejnymi szusami narciarskimi w malowniczych o każdej porze roku Tyrolskich Alpach Retyckich w bezpośrednim sąsiedztwie przełęczy Reschen przez którą biegnie granica austriacko -włoska .
Orzegowska fana w atrakcyjnych miejscach całej kuli ziemskiej , w rękach znaczących osób ale też obecna tam gdzie coś istotnego dzieje się dla Orzegowa.
To właśnie taka wyjątkowa okoliczność.Członkowie Towarzystwa Miłośników w obecności Prezydenta Miasta Michała Pierończyka tuż po uroczystej ceremonii odsłonięcia tablicy upamiętniajacej Grażynę Dziedzic. 8 marca 2013 roku ,w dniu w którym obiekt Burloch Areny nazwano im.Grażyny Dziedzic.
Ze sportu
Podczas uroczystości związanych z nadaniem obiektowi Burloch -Arena imienia Grażyny Dziedzic nie mogło zabraknąć naszych ,,Diablic”, którym pani prezydent mocno kibicowała ,a one same też miały z nią bardzo dobre relacje. Nasze rugbistki nie tylko brały udział w ceremonii, ale też dały kilkunastominutowy popis swoich zagrywek i nabytych umiejętności.W imieniu całego środowiska rugby, jedna z jego przedstawicielek wyraziła wdzięczność ś.p. Grażynie Dziedzic za obiekt ,na którym od kilku lat mogą uprawiać swoją ulubioną dyscyplinę sportową ,a także za przychylność w wielu wymagających wsparcia sprawach dotyczących funkcjonowania klubu.