29 czerwca 2025
w tym wydaniu :
-Wakacje
-Kalendarium 720 lecie Orzegowa -19
-Wichury
-Orzegów na starej fotografii
-Z dawnej prasy
-Będzie się działo na Burlochu
– Jakub Kamiński zmienia klub
Wakacje
To ostatnie przed wakacjami wydanie cotygodniowego bloku informacyjnego ,,Od niedzieli do niedzieli”. Następne dopiero we wrześniu, choć podobnie jak to było w latach poprzednich, strona w tym czasie będzie funkcjonowała nadal, choć już w innej formie i na nieco zmniejszonych niż do tej pory obrotach. Na pewno warto tu zaglądać, bo nie zabraknie tu najważniejszych aktualnych informacji.
Będzie to też okazja, by w tym wakacyjnym okresie przejrzeć to wszystko na stronie, co wcześniej zostało na niej zamieszczone.
Okres letnich wakacji to zawsze ten czas gdy zainteresowanie stroną jest zdecydowanie mniejsze niż np. w okresie jesienno – zimowym, który ze względu chociażby na dłuższe wieczory i nie sprzyjającą wyjściu z domu pogodę , bardziej skłania do zaglądania w to miejsce.
Dla mnie jest to ten okres, w którym mogę poświęcić więcej czasu na uporządkowanie pewnych pozycji na stronie, jednocześnie przygotować materiały i tematy, które się mogą tu ukazać w przyszłości. Tuż po wakacjach z początkiem września przypada obowiązek opłacenia świadczonych przez dostawcę usług internetowych.W tym przypadku, wiąże się to z poszukiwaniem wsparcia z zewnątrz , to zawsze mało komfortowa sytuacja, ale jakoś do tej pory udawało się przez to przejść.
LATO 2025
kliknij w słoneczko
Przez okres wakacyjny, to w tym miejscu ukazywać się będą co jakiś czas informacje dotyczące naszej dzielnicy. Pojawią się tam głównie istotniejsze i wyłącznie aktualne tematy. Wszystkim przy okazji życzę udanych wakacji.
Kalendarium 720 lat Orzegowa -19
W związku z 720 leciem Orzegowa, co tydzień ukazywane są w tym miejscu materiały, które przypomną nam o najważniejszych wydarzeniach jakie miały miejsce w ciągu tego okresu. W większości zaprezentowane tu wpisy pochodzić będą z niezwykle cennego opracowania wydanego 31. 10. 2011 roku , autorstwa Aleksandra Leszczyny związanego przed laty z Krainą Rudzką Związku Górnośląskiego , które jest niepełnym kalendarzem historii Rudy, Orzegowa,Chebzia i Goduli na tle Ziemi Bytomskiej, Śląska i Europy.
Z niezwykle obszernego kalendarium zostały zaczerpnięte niemal wyłącznie i to w okrojonej nieco formie informacje dotyczące Orzegowa, do których za każdym razem dołączonych zostanie kilka słów uzupełnienia.
Każda z informacji jest ważną cząstką historii rozwoju Orzegowa w drugiej połowie XIX wieku. kolejne kopalnie odkrywkowe z nadawanymi im polami górniczymi, huta cynku Godula były początkiem wielkiego przemysłu na tym terenie. Kwestią czasu było przeobrażenie typowo wiejskiej osady w osadę górniczą o charakterze małomiasteczkowym. Póki co w roku 1856 całemu obszarowi Orzegowa nadano status gminy wiejskiej, bo wtedy mimo pewnej infrastruktury związanej z powstaniem przemysłu, to skromna wtedy jeszcze zabudowa Orzegowa w znacznej mierze dotyczyła domostw wiejskich , na terenie Orzegowa i okolicy uprawiano pola.To rolnictwo wciąż pozostawało głównym zajęciem tutejszych mieszkańców, nawet gdy coraz częściej zatrudniano ich w kopalniach czy w hucie.
Kiedy dowiadujemy się, że w 1857 roku w kopani ,,Paulus” wtedy położonej na terenie Orzegowa (Chebzie) zerwanie liny wyciągowej spowodowała śmierć 12 górników ,aż się nasuwa pytanie . Czy tego rodzaju przypadek nie powinien być przestrogą na przyszłość? Widocznie nie był , skoro pod koniec XIX wieku na kopalni Gothard w ten sam sposób śmierć poniosło 25 górników
Pierwsza szkoła w Orzegowie o której tu mowa , to budynek dwu klasowy ,znajdujący się na terenie obecnej szk.podst. 36. To właśnie z chwilą kiedy ta szkoła powstała w 1902 roku, pierwsza orzegowska szkoła zakończyła swoją działalność.
Wichury i jej skutki
Ostatni tydzień obfitował w burze , którym towarzyszyły silne wichury. W wielu miejscach naszej dzielnicy dało się zauważyć jej skutki. Z drzew spadały łamane konary , a w kilku przypadkach drzewa w całości zostawały wyrywane z korzeniami i powalone na ziemię.
To niestety częsty obrazek na naszej starej nekropolii. Nie po raz pierwszy po wichurze słabo zakorzenione, wiekowe drzewa nie wytrzymują siły wiatru i zostają powalone na ziemię. Czasem skutkuje to uszkodzeniem lub całkowitym zniszczeniem nagrobków. Tym razem szczęśliwie większych szkód nie było.
Dzieje się tak, mimo starań Towarzystwa Miłośników Orzegowa by ustrzec się przed tego rodzaju skutkami wichury. Kilka razy przeprowadzone zostały przycinki drzew z pomocą wyspecjalizowanego wspinacza wysokogórskiego Marka Koziora, niektóre sąsiadujące z sobą drzewa ściągnęto ze sobą linami zapewniając im większą stabilność.
Po każdej wichurze z drzew odpadają mniejsze lub większe gałęzie. Wtedy na bieżąco przez członków TMO, z pomocą uczniów klas mundurowych IV LO w Orzegowie usuwane są ze cmentarza.
.
Żywioł ma to do siebie, że ciężko go do końca ujarzmić. Z trwogą po każdej wichurze, a te wydają się coraz bardziej dotkliwe w skutkach, odwiedzamy stary cmentarz i niejednokrotnie dostrzegamy, że kolejne nawałnice go nie oszczędzają.
Po ostatnich szkodach członkowie naszego stowarzyszenia rozprawili się z powalonym na groby drzewem, usuwając go w części i porządkując miejsce wokół niego. Z pomocą ekipy zaprzyjaźnionej, firmy Sport Rebel wykoszono też kolejną partię cmentarza.
**
Jeden z najstarszych wycinków prasowych, jaki się tu na stronie orzegowskiej ukazał. Informacja pochodzący aż z 1879 roku . Burza od zawsze stanowiła zagrożenie , czasem również dla życia ludzkiego.
Orzegów na dawnej fotografii
Ta sama ulica , te same budynki, na pozór zdjęcie mogłoby pochodzić z każdego okresu. Co prawda dokładnej daty temu zdjęciu nie da się przypisać, ale spoglądając na niemalże pustą ulicę Młodego Górnika starsi mieszkańcy wiedzą ,że tak kiedyś wyglądały wszystkie ulice w Orzegowie jeszcze w latach 60 – tych . Na tym akurat zdjęciu dostrzegamy charakterystyczny model Trabanta. Prześmiewczo nazywanego kiedyś , mydelniczką , trampkiem zemstą Honeckera , czy Los Trabantos, Produkowany był w Niemieckiej Republice Demokratycznej w latach 1957–1991.
To zdjęcie prawdopodobnie pochodzi więc z lat 60.czy 70. Kto pamięta te czasy potrafi bez specjalnego wysiłku wymienić samochody jakie wtedy poruszały się po naszych drogach.Były to głównie Warszawy, Syrenki i pod koniec lat 60. -Fiat 125 P. Rzecz jasna samochody te poruszały się jeszcze długo po ich wycofaniu z produkcji. Dziś jednak choć czasem jeszcze gdzieś jakiś pasjonat pokaże się z odrestaurowanym pojazdem z tamtej epoki , to już są to jednak unikatowe przypadki.
Z dawnej prasy
Złożoną historię Śląska aż do zakończenia II wojny światowej tak naprawdę nie jest w stanie przedstawić w sposób do końca obiektywny żaden podręcznik historii . W największym uproszczeniu można by stwierdzić , że na naszym terenie musiały kiedyś ze sobą współistnieć społeczność polska i niemiecka . Nie można do końca powiedzieć ani, że były to strony ze sobą wyłącznie skonfliktowane, ani że żyły ze sobą zgodnie w pełnej harmonii. Zresztą to nastawienie do siebie zmieniało się pod wpływem różnych okoliczności, a najbardziej za sprawą burzliwych wydarzeń okresu , w którym miały miejsce dwie wojny światowe i trzy powstania . W ich następstwie przechylała się szala raz na jedną , raz na drugą stronę. Niewiele do powiedzenia miała ludność propolska pod panowaniem na tych ziemiach Prus czy Niemiec, a już nic pod jarzmem okupanta. Role się odwróciły kiedy po plebiscycie tę część Górnego Śląska przydzielono Polsce. Wówczas przynajmniej teoretycznie znajdująca się tu mniejszość niemiecka powinna się usunąć w głęboki cień i próbować się zasymilować z tymi , którzy czuli się Polakami.
W praktyce jednak na to ,że tak nie było wpływ miała Konwencja Genewska dla Górnego Śląska, podpisana 15 maja 1922 roku, która regulowała kwestie związane z podziałem regionu między Polskę i Niemcy szczególnie w zakresie gospodarki i ochrony praw mniejszości narodowych. Miała ona obowiązywać przez 15 lat i dotyczyła tylko obszaru plebiscytowego.
Gwarantowała ona ochronę praw mniejszości polskiej i niemieckiej na odpowiednich stronach granicy.
Konwencja genewska była ważnym krokiem w procesie integracji Górnego Śląska z Polską po plebiscycie i powstaniach śląskich, zapewniając stabilność i ochronę praw w nowej sytuacji politycznej. Z jednej strony tak , z drugiej o czym czytamy w poniższym artykule , mniejszość niemiecka w pewnych sytuacjach na mocy tej konwencji czuła się trochę zbyt pewnie i wychodziła poza ramy ustaleń genewskich.
Proboszcz Sigulla o czym się dowiadujemy z wielu innych przypadków musiał umiejętnie lawirować w sytuacjach , gdzie trzeba się opowiedzieć po jednej ze stron. Wśród wiernych byli zarówno Polacy jak i Niemcy. Sam proboszcz operował obydwoma językami ale w żaden sposób nie dawał powodów by przypisać mu jakąś stronniczość, choć usilnie próbowano mu to zarzucać.
Będzie się działo na Burlochu
Już przed tygodniem była wzmianka o potencjale stadionu Burloch Areny. Ten obiekt najzwyczajniej nie znosi próżni i wciąż jest miejscem różnego rodzaju wydarzeń plenerowych. Warto się zainteresować tym co będzie się działo w najbliższym czasie w tym miejscu i jeżeli to możliwe czynnie brać udział w proponowanych przedsięwzięciach.
***
Kulanie na lufcie

***
Synergia Pracownia Ciała i Umysłu zaprasza

***
Świat Dinozaurów i Egzotycznych Stworzeń – Rodzinna Przygoda Pełna Emocji!
***
Kolejne przypomnienie
6 września na obiektach Burloch Areny Towarzystwo Miłośników Orzegowa organizuje wielogodzinny festyn z okazji 720 lecia Orzegowa. Trwają przygotowania Warto sobie na ten dzień zaplanować odwiedzenie tego miejsca z całymi rodzinami .Razem świętujmy ten jubileusz .Atrakcji nie zabraknie.
Kuba Kamiński zmienia barwy klubowe
Mimo, że oficjalny komunikat w tej sprawie pojawi się w ciągu najbliższych dni, transfer Jakuba Kamińskiego z VFL Wolfsburg do beniaminka Bundesligi zespołu FC Koeln wydaje się być przesądzony !
Jakub Kamiński przeszedł z Lecha Poznań do VFL Wolfsburg w 2022 roku. Rozegrał tam 78 spotkań . Zdobył w nich pięć bramek i zanotował dziesięć asyst.
W drużynie ,,wilków” zdobył właściwe szlify i zbudował format piłkarza na miarę Bundesligi. Nie do końca jednak poczuł się tam spełniony. Klub nie żałował pieniędzy na zakup klasowych zawodników, sprowadzanych z zakątków niemal całego świata. Był czas, że w szerokiej kadrze znajdowali się piłkarze z ponad 20 państw w tym jedenastu z nich było reprezentantami swojego kraju. Wszyscy zmotywowani intratnymi kontraktami z ogromnymi aspiracjami zaciekle rywalizowali o miejsce w podstawowym składzie. To spowodowało ,że Kubie ciężko było na stałe wejść do składu . Brak miejsca w pierwszej jedenastce to brak pewności na boisku. To, że Kuba ma wielkie możliwości potwierdził w kilku ostatnich meczach reprezentacji narodowej Informacja o transferze nie jest jeszcze oficjalna , więc nie ma co wybiegać w przyszłość . Z chwilą gdy zapadnie już ta ostateczna decyzja o przejściu do FC Koeln będzie okazja co nieco o nowym klubie Kuby napisać.