24 listopada 2024
W tym wydaniu:
– Jerzy Kasperek z ,,Aniołem Wolnotariatu”
– Odwiedziny duszpasterskie
– Historia Burlocha (6)-Czyny społeczne
– Leksykon Orzegowski -załączniki
– Stary na starym ,nowy na starym, nowy na nowym i stary na nowym
– Orzegów na dawnej fotografii
– Ostatnie dni apteki
– Spotkanie Karolowców
– Ścieżki kariery – Przemysław Bargiel
– Ze sportu -Dobry występ Kuby Kamińskiego
Jerzy Kasperek z ,,Aniołem Wolontariatu”
20 listopada w Domu Kultury w Bielszowicach odbyła się po raz piętnasty Gala „Anioły Wolontariatu 2024”, na której zostały rozdane nagrody dla wolontariuszy działających na terenie naszego miasta. Statuetki jak zawsze trafiły do rąk osób, które bezinteresownie udzielają się w różnych sferach życia na rzecz zarówno społeczności jak i potrzeb lokalnych miejsc z którymi są związani.
Z nominacji Towarzystwo Miłośników Orzegowa podczas uroczystej Gali zorganizowanej przez Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży „Przystanek” w Rudzie Śląskiej jedno z wyróżnień, ,,Anioła Wolontariatu” o czym miło tu poinformować odebrał Jerzy Kasperek.
Jak sam wyznał osobiście tytuł ten jest dla niego wyrazem szacunku dla szeroko pojętej pracy społecznej, którą wraz z pozostałymi członkami TMO wspólnie prowadzi na rzecz lokalnej społeczności.
Zwykle podczas takiej gali , wygłasza się uzasadnienie przyznania wyróżnienia każdej z nominowanych osób. Rekomendując Jurka Kasperka do tej nagrody można było dostać przysłowiowego bólu głowy próbując w kilku choć zdaniach wspomnieć o jego dokonaniach, postawach i wcielonych w życie pomysłach.
Obecnie prezes i aktywny członek TMO, inicjator wielu sztandarowych przedsięwzięć tego stowarzyszenia. Założyciel i lider działającej już ponad 10 lat, Orzegowskiej Grupy Twórców Kultury ,,Czapla”, organizator wielu wystaw i plenerów malarskich .
Laureat Odznaki przyznanej we wrześniu 2023r przez Prezydenta Miasta Ruda Śląska ,, Kamrat Rudzki ‘’ za działalność społeczno – polityczną. W lutym 2024r. ustanowiony przez Prezydenta Miasta Ruda Śląska Społecznym Opiekunem Zabytków.
Od lat z wyjątkowym zaangażowaniem w trosce o naszą zabytkową nekropolię podejmuje szereg działań na rzecz jej uratowania, zarażając swą postawą członków TMO, a także harcerzy i młodzież szkolną . Uhonorowany statuetką i tytułem ,,Ambasadora Orzegowa”
Za tym wszystkim się kryje pasja , poświęcenie i niespożyta energia towarzysząca Jurkowi Kasperkowi codziennie od rana do wieczora. Sam nie ukrywa, że dla niego doba jest o wiele za krótka , by móc zrealizować wszystkie swoje pomysły, tym bardziej ,że ten czas trzeba jeszcze dzielić ze swoją rodziną i domowymi obowiązkami..
Każde inne hymny pochwalne w tym miejscu pod adresem Jurka Kasperka, są zbędne. Ci co go znają, wiedzą, że to postać absolutnie nietuzinkowa, prawdziwy lider, motor napędowy wszystkich inicjatyw wypływających ze środowisk ,w których się społecznie udziela.
Jak to dobrze Jurku,że Orzegów Cię ma !
Jurek Kasperek przy pełnym zaangażowaniu społecznym znajduje też czas na swoje liczne pasje , wśród których szczególne miejsce znalazło malarstwo nieprofesjonalne. O tym w materiale prasowym , jaki się ostatnio ukazał w ,,Trybunie Górniczej”
tu czytaj artykuł
Odwiedziny Duszpasterskie
Od 30 listopada rozpoczynają się odwiedziny duszpasterskie. Poniżej plan kolęd dostępny na stronie parafialnej.
PLAN KOLĘD
wejdź tu
Historia Burlocha 6
Czyn społeczny
6
Choć o czynach społecznych skażonych duchem tamtej epoki gdzie często przybierały one wymiar propagandowy, można mieć różne zdanie, to z perspektywy czasu, należy jednak odnieść się mimo to pozytywnie do tej formy aktywnych działań na rzecz swojego miejsca zamieszkania. Niewielka dzielnica utworzonego dopiero co miasta w ciągu kilku zaledwie lat zmieniła się nie do poznania. Dokładnie w tym samym czasie gdy swoją ogromną metamorfozę przechodził Burloch, rękoma tutejszych mieszkańców przeobrażano cały bez wyjątku Orzegów.
Wprawdzie udział w czynach społecznych w okresie powojennym był w całym kraju zjawiskiem powszechnym, to jednak skala wymiernych dokonań orzegowian była wyjątkowa.
Nie przypadkowo tyle miejsca poświęcone jest tu czynom społecznych , bo miały one niebagatelny wpływ na bieg wydarzeń związanych z całą późniejszą historią Burlocha .
cały materiał
Czytaj tu
Cotygodniowe materiały dotyczące historii Burlocha równolegle ukazują się na facebookowym profilu Burloch Arena
Leksykon Orzegowski – załączniki
Ze zbiorem haseł zapoznać się można w pozycji ,,Leksykon Orzegowski”(górny pasek) Ich objaśnienia są zapisane w zwartej formie, a ilustruje je jedynie w każdym przypadku jedno wyłącznie zdjęcie. Tak przyjęta formuła nie wymaga szczególnych zmian, poza tym, że niektóre hasła można aktualizować.
Nic nie stoi na przeszkodzie jednak, aby w takim jak to odrębnym miejscu, cyklicznie, poza tym co zawarte zostało w hasłach leksykonu, wzbogacać go , poprzez inne jeszcze zdjęcia, prezentacje, czy dodatkowe pozyskane, godne uwagi informacje lub różnego rodzaju ciekawostki
L – Lizurek.To nazwisko pojawia się aż trzykrotnie w hasłach pod literą ,,L” Cała trójka ma głębokie powiązanie rodzinne, wszyscy trzej byli zawodnikami KS 27 Orzegów i każdy z nich osiągnął sukcesy, o których warto jest tu wspomnieć.
Paweł Lizurek obok Jana Kurki był najbardziej utytułowanym bokserem KS 27 Orzegów. Tytułem mistrza Śląska mógł się też poszczycić jego brat Konrad .
Paweł Lizurek –
1935-mistrz Śląska w wadze koguciej
1936- wicemistrz Śląska w wadze koguciej
1945 -mistrz Śląska w wadze piórkowej
Konrad Lizurek -1932 rok Mistrz Śląska w wadze półśredniej
W ślady braci Lizurków, jeżeli chodzi o boks nie poszedł syn Pawła –Marian. Co prawda również był zawodnikiem KS 27 Orzegów, ale uprawiał piłkę nożną. Był bramkarzem .Pod koniec lat 70.Marian Lizurek został zawodnikiem I ligowego GKS Szombierki.Był w szerokim składzie drużyny, choć nie został nigdy pierwszym bramkarzem. Z okresu pobytu w Szombierkach wyniósł jednak duże doświadczenie i znacznie podniósł swoje umiejętności. Stało się tak zarówno dzięki temu ,że pierwszym bramkarzem był doskonały wtedy Wiesław Surlit, ale głównie dlatego ,że trenerem tego zespołu był znakomity przed laty bramkarz Hubert Kostka.
Od wielu lat Marian Lizurek jest członkiem Towarzystwa Miłośników Orzegowa.
Z przymrużeniem oka
Stary na starym, nowy na starym, nowy na nowym i stary na nowym.
Porobiło się trochę z naszymi cmentarzami i choć można ich lokalizację stosunkowo łatwo sprecyzować chociażby używając formy- cmentarz komunalny czy parafialny i dodać do tego adres, to przyznacie sami, że można czasem się tu pogubić, gdy niepotrzebnie, a to się zdarza brniemy w przyzwyczajenia do niektórych określeń , które obecnie już powinny wyjść z użycia.
Poniższa wymiana zdań jest zmyślona, choć jak najbardziej możliwa. Wydzwania do mnie kolega, w tym przypadku powiedzmy z Bytomia.(Emocje wyrażone na emotkach -nieprzypadkowe )
Cześć! Mam jutro w Orzegowie pogrzeb znajomego, gdzie tam macie cmentarz, bo nie znam tak dobrze waszej dzielnicy.
-Ale to zależy czy pochówek będzie na starym cmentarzu, czy na nowym?
Ahaaaa!? No ja myślę, że raczej na nowym, bo ten znajomy tam u was niedługo mieszkał .
-No dobra, ale na starym na nowym albo na tym nowym starym, czy na nowym, tym nowszym.
Ach taaaka sytuacja! ? No nie rozumiem do końca , może się dowiem jakoś na miejscu . Wiesz co ? tylko powiedz mi jak tam dojechać i jak trafić na te cmentarze. Tam gdzieś chyba trzeba wysiąść z autobusu na przystanku przy dawnej kopalni Karol .
-Zgadza się, wysiadasz na przystanku Godula -Paryż i jesteś w Orzegowie przy kopalni Karol ale nie kopalni tylko ulicy Kopalnia Karol. Nieważne! Stamtąd byś był szybciej, ale tam może nie wysiadaj, bo nie wiemy na który cmentarz chcesz się udać! Jedziesz dalej 3 przystanki przez Godulę i dopiero na 4. przystanku wysiadasz. Tam znowu jesteś w Orzegowie .
Chyba… że wcześniej wyjdziesz z autobusu przy drodze orzegowskiej, ale wtedy trzeba kawałek iść. Nie! to lepiej jedź te 4 przystanki i wysiądziesz na ul.Orzegowskiej.
To co to? macie dwie ulice Orzegowskie?
-Nieee! tamta to jest droga orzegowska co prowadzi na Orzegów, tak się kiedyś przyjęło i tak ją czasem jeszcze i dziś się obiegowo nazywa, a ta druga to jest ulica Orzegowska. Ale jakbyś tak jechał przykładowo od strony Szombierek koło fazańca, to też pojedziesz ulicą Orzegowską i zajedziesz pod sam cmentarz i ten nowy – stary i ten nowy,nowszy. Choć nie wiadomo gdzie twego znajomego pochowią tak szczerze mówiąc bo na tym nowym starym są i stare i nowe groby. No nic, lepiej to jedź autobusem na ten Orzegów , bo akurat ten stary cmentarz jest niedaleko przystanku .
To taki zabytkowy cmentarz, gdzie ostatnie pochówki były przed wojną.
Jak to ? to po co mi tam każesz iść ?.
-No bo na tym starym jest tez teraz i nowy cmentarz.
No, a ten drugi nowy cmentarz , to jak tam z przystanku się dostanę ?
– Proste! idziesz przez Nowy Orzegów w stronę kościoła i dalej po drodze mijasz Centrum Inicjatyw Społecznych ,,Stary Orzegów ”
Ale jak ? Stary Orzegów w Nowym Orzegowie ? Nie rozumiem !
-To ci tłumaczę. Historycznie rzecz ujmując Stary Orzegów jest po obu tronach ul.Bytomskiej, a Nowy rozumiesz.. jest tu właśnie w tej części gdzie jest kościół i najbliższe jego otoczenie. Bo widzisz, starsi mieszkańcy wiedzą gdzie jest Nowy, a gdzie Stary Orzegów, a ci nowi myślą ,że ten nowy to jest stary Orzegów , a nowy tam gdzie jest osiedle, kapujesz?
Nooo nie bardzo. Słuchaj podaj mi może jaką tam mam iść ulicą.
-No już ci gadam .Idziesz tą ulica gdzie kościół czyli ulicą K.A.Hlonda do samiutkiego końca i tam po obu stronach tej ulicy są cmentarze ten nowy-stary i nowy -nowszy ale już teraz nie najnowszy , bo ten najnowszy jest tam na tym starym , no wiesz ?
Uff! Czyli po prostu tam gdzie się mam udać, to cmentarz znajduje się na ul.K.A Hlonda, teraz wszystko ogarniam.
-No nie tak do końca , mapy pokazują ,że ten ostatni odcinek ulicy Hlonda – to jest ulica Bobrecka. Ale słuchaj no, bo słyszę jakiś niepokój w twoim głosie i zdenerwowanie, tylko zapytam , a co wcześniej nie przewiduje się mszy żałobnej w kościele?
A ty, faktycznie, przecież pójdę do kościoła, a potem mnie poprowadzą na ten właściwy cmentarz, już mi obojętnie czy stary czy nowy , czy jaki tam. Czyli do kościoła od tej ulicy Hlonda?
-Nie ! jak od przystanku, to od Królowej Jadwigi .
Dobra!!! dzięki ,zajadę do was taksówką.
Orzegów na dawnej fotografii
Stan Budynku dyrekcji koksowni Orzegów przynajmniej ze zdjęcia wygląda na całkiem przyzwoity, być może tak nie było, a też czego nie należy wykluczyć nie było na niego pomysłu.
Brama wjazdowa(magazyny) i budynek biurowy kop. Karol – rok.ok.1970
Orientacyjne położenie budynku biurowego , który znajdował się frontem do ob.ulicy K.A.Hlonda i sąsiadował z istniejącymi tam obecnie zabudowaniami położonymi bezpośrednio przy parku.
Ostatnie dni apteki
Wcześniejsze pogłoski o likwidacji apteki na os.Powstańców Śląskich się potwierdziły.Istniała w tym miejscu 33 lata i wydawało się,że będzie tu zawsze.
Informacja na drzwiach apteki wyjaśnia wszystko.
Spotkanie Karolowców
Barbórka, tuż tuż ! Zgodnie z wieloletnią tradycją Towarzystwo Miłośników Orzegowa w tym czasie organizuje spotkanie Karolowców. Byli pracownicy nieistniejącej już ponad 50 lat kopalni ,,Karol ” spotkają się już po raz jedenasty. Tym razem 29 listopada wspólne biesiadowanie odbędzie się w klimatycznych wnętrzach kawiarenki uczelni (dawnej szkoły podstawowej nr 37)
Przemysław Bargiel – różne ścieżki kariery
Przemek Bargiel w koszulce z Messim na plecach jak każdy chłopak w tym wieku miał swoje marzenia
Jak różnie mogą przebiegać ścieżki kariery dwóch wydawać się mogło kiedyś równorzędnych, utalentowanych, świetnie się zapowiadających młodych piłkarzy, którzy w dodatku do pewnego momentu praktycznie w swoim dorobku mieli niemal identyczne obiecujące na przyszłość osiągnięcia .Wręcz pod wieloma względami ich początek kariery był bliźniaczo do siebie podobny.
Na zdjęciu podczas turniejów organizowanych przez Towarzystwo Miłośników Orzegowa.
Obaj wychowali się w tej samej okolicy. Obaj z domu mieli identyczną drogę na Burloch, gdzie zaczynali swoją przygodę z piłką. Obaj wyjątkowo szybko zadebiutowali w ekstraklasie.
Przemek po raz pierwszy zagrał w barwach Ruchu mając 16 lat i 34 dni .To rzadko spotykany przypadek w rozległej historii polskiej ekstraklasy.Kuba Kamiński zadebiutował w Lechu Poznań mając niewiele ponad 17 lat.
Obydwaj byli systematycznie powoływani do reprezentacji Polski niemal wszystkich młodzieżowych kategorii wiekowych. Do tego nosili tam opaskę kapitana.
Nawet obaj mają jednakowo po 179 cm wzrostu.
Naprawdę do pewnego momentu między nimi można było postawić znak równości. Obydwaj stali się wielkimi nadziejami polskiej piłki nożnej i wschodzącymi gwiazdami , które posiadały wszelkie dane ku temu by wkrótce błyszczeć na największych stadionach świata.
,,Bargi” (Bargiel) jest 2 lata starszy od ,,Kamyka” Kamińskiego) więc siłą rzeczy szybciej został rzucony na głęboką wodę. Kiedy najpierw upominał się o niego angielski Southampton, a w 2017 roku wytransferowano go do słynnego włoskiego AC Milan mogło się wydawać, że to początek wielkiej piłki, w której być może uda mu się zaistnieć. Miał wtedy 17 lat, więc o pierwszej drużynie mógł na razie tylko pomarzyć. Występował więc w młodzieżowych drużynach AC Milan i później Spezii.
Rozwinięty niemal na cały świat profesjonalny skauting powoduje ,że do topowych klubów europejskich trafiają najlepsi z najlepszych.Do pierwszego składu przebijają się już tylko ci najwybitniejsi.
Dziś podobne przypadki zderzenia się polskich utalentowanych młodzieżowców z sytuacją gdzie istnieje nieprawdopodobna rywalizacja o miejsce w kadrze klubowej , nie mówiąc o pierwszym składzie są czymś powszechnym i niestety najczęściej przy dobrze zapowiadającej się karierze zaciągnięty mocno zostaje ręczny hamulec..
Wracam nieraz do tego fotomontażu zamieszczonego na portalu orzegowskim
W okresie gdy w turniejach piłkarskich TMO brali udział m.in Kamiński i Bargiel , wtedy 10-12 latkowie na portalu orzegowskim ukazał się taki fotomontaż. Obrazek pobudzający marzenia i w jakiś sposób zachęcający do tego by za nimi podążać. Komu mogło przyjść do głowy, że hasło tam rzucone -,, Dziś Orzegów – jutro stadiony świata” się kiedyś w tych dwóch przypadkach ziści.
Sen Przemka Bargiela o tym by zagrać na stadionie San Siro się spełnił.
Po dwóch latach pobytu we Włoszech w 2019 roku Przemek Bargiel wrócił do Polski, gdzie trafia do Śląska Wrocław. Ale i tu ciężko się było dostać do pierwszego składu. W barwach Śląska zagrał ledwie kilkanaście minut. Za to doszło w którymś momencie do pewnego historycznego w kontekście zamieszczonego tu materiału , wydarzenia.
*9 września 2020 roku miało miejsce szczególne wydarzenie w meczu ekstraklasy. W tym dniu, w ostatniej fazie spotkania ligowego naprzeciw siebie stanęli wywodzący się z Orzegowa Jakub Kamiński (Lech Poznań ) i Przemysław Bargiel (Śląsk Wrocław..)Mecz zakończył się wynikiem 3-3.
To był ten mniej więcej moment, nawet poniekąd symboliczny po którym kariery obydwu piłkarzy potoczyły się w diametralnie różnych kierunkach. Przemek co prawda zupełnie dobrze sobie radził w rezerwach II ligowego Śląska ale, to był w jego przypadku krok w tył i z całą pewnością nie zaspokajało to jego aspiracji.
Tymczasem zgoła inaczej poukładało się Kubie Kamińskiemu.
O jego dorobku sportowym i ciągłym rozwoju dowiadujemy się na bieżąco i nie trzeba szczególnie w tym miejscu po raz któryś o nich przypominać.
A co u Przemka Bargiela ? Ma dopiero 24 lata , więc wiele jeszcze przed nim. Ale czy on sam stawia sobie wciąż wysokie cele? Ciężko ocenić czy tak jest , w sytuacji jeżeli ktoś zaciąga się do klubu na poziomie czwartej klasy rozgrywkowej (obecnie III)
Choć też jak się okazuje trafić do krakowskiego klubu Wieczysta jest dla piłkarza tam zwerbowanego pewnym nawet nobilitującym i prestiżowym ruchem z naprawdę bajecznymi zarobkami jak na ten poziom rozgrywek w tle.
Problem w tym, że i w tej drużynie zabrakło miejsca dla Bargiego . W tym przypadku jednak nie o słabą dyspozycję czy nawet oczekiwania wobec tego piłkarza chodzi.
Wieczysta to klub piłkarski z Krakowa, który w ostatnich latach zdobył rozgłos dzięki ambitnym inwestycjom i szybkiemu rozwojowi. Został założony w 1942 roku, ale dopiero niedawno, po przejęciu przez właściciela sieci aptek ,,Słoneczna” biznesmena Wojciecha Kwietnia, zaczął przyciągać większą uwagę.
Piłkarze zarabiają tam pieniądze nieosiągalne często dla wielu piłkarzy ekstraklasy.
Nie dziwi też więc, że przez klub przewija się wielu nie tylko byłych ligowców ale też reprezentantów Polski i innych krajów. Wśród nich znajduje się chociażby niedawny kadrowicz Jacek Góralski , Michał Pazdan, wcześniej Peszko i Majewski.Jak się też okazuje Bargiel nie jest tam jedynym piłkarzem z Rudy Śląskiej , bo w kadrze znajdują się też inni rudzianie Koj i Trąbka. Kadrowo więc drużyna jest naszpikowana piłkarzami o głośnych nazwiskach i o nieprzeciętnych umiejętnościach.
Przemysław Bargiel póki co musi czekać na swoją szansę. Czy przyjdzie ? Któż to może wiedzieć.
Przypadek rozwoju kariery obydwu piłkarzy i miejsca w którym się obecnie obydwaj znaleźli, pokazuje jak nieprzewidywalne i kręte mogą być ścieżki kariery każdego sportowca. I wcale jak widać receptą na to by znaleźć się na szczycie jest nie zawsze wyłącznie sam talent , dobry klub , trenerzy, czy stawiane sobie cele.
Przemysław Bargiel wciąż jest młodym piłkarzem i nie należy wyrokować już teraz jak potoczą się jego dalsze losy .
Kibicujmy mu! , może jeszcze przyjdzie nam się cieszyć wraz z nim z jego przyszłych osiągnięć sportowych.
Nawiasem mówiąc ostatnio taki powód do radości się pojawił .
13 listopada II drużyna Wieczystej , w której wyróżniającym piłkarzem był Przemysław Bargiel pokonała w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu krakowskiego rezerwy Wisły Krakow.
Radość z sięgnięcia po puchar jednak nie była długa.Okazało się, że w drużynie Wieczystej grał nieuprawniony zawodnik, w związku z czym wynik anulowano ,drużynie przyznano walkower i tym samym trofeum dostało się w ręce Wiślaków .
Bargi – czekamy, aż się twoja karta odwróci .!!!
Kuba Kamiński po raz 18 w meczu reprezentacji
Kiedy kibicuje się w sposób szczególny jednostce, to następuje pewna dewiacja, w odniesieniu do sympatyzowania z narodową reprezentacją. Nie powinno co prawda mieć to miejsca, ale trudno czasem od takich zachowań w niektórych przypadkach uciec..
Bywało tak, że reprezentacja , w której grał Kuba wygrywała mecze (taak zdarzało się 🙂 ) ,choć niekoniecznie Kamyk podczas nich jakoś specjalnie błyszczał. Pozostawało wtedy pewne mało komfortowe uczucie niedosytu i wtedy też trudno było tak do końca cieszyć się z wygranej. Ale też działa to w drugą stronę i to jest ten przypadek już nie przystający kibicowi reprezentacji.
W momencie gdy po porażce Polski ze Szkocją na naszych piłkarzach nie pozostawiono suchej nitki i nastroje wśród kibiców były delikatnie to ujmując minorowe, to w tym ogólnym przygnębieniu każdy kto kibicuje Kubie Kamińskiemu musiał znaleźć dla siebie powód do radości.
Jakub Kamiński i to nie jest moje tylko zdanie, rozegrał swoje najlepsze do tej pory spotkanie w reprezentacji Polski. Niby to marne pocieszenie skoro Polacy po raz kolejny zawiedli . We wszystkich przekazach medialnych z tego meczu to właśnie nazwisko Kamińskiego było najczęściej wymieniane w gronie najlepszych piłkarzy tego meczu . Odzwierciedliło się to też w wystawianych przez różne redakcje ocenach dla poszczególnych piłkarzy.
Cieszy to niezmiernie, bo tym spotkaniem Kuba jak się wydaje ugruntował sobie pewne miejsce w reprezentacji .A wobec ostatniego bardzo złego dla kadry narodowej okresu , gdzie niemal na siłę wymuszano różne roszady w składzie, a gdzie też postawa Kuby nie była na miarę oczekiwań, trzeba było się liczyć nawet z tym ,że reprezentacja na jakiś czas Kubie odjedzie.
Przy tej całej mizerii jaką nas raczy już od dłuższego czasu reprezentacja , pozycja wyjściowa Kuby Kamińskiego wcale nie jest najgorsza. Zakładamy ,że na dobre już w tej kadrze się zadomowił ,a także ,że Polska reprezentacja właśnie opadając na dno, w końcu się będzie od niego musiała odbić.
Kuba mając 22 lata ma więc szansę w tej reprezentacji już wkrótce odegrać większą niż do tej pory rolę.
Za sobą ma już ,ani się obejrzeć 18 meczy z orzełkiem na piersi . Co to znaczy?
Wystarczy spojrzeć na listę piłkarzy ,w wielu przypadkach dobrze znanych z przeszłości z podobnym dorobkiem. Ci piłkarze już dawno nie grają ,a Kuba ma przed sobą jeszcze wiele ,wiele lat kariery.
To tylko niektórzy piłkarze , którzy w liczbie występów w reprezentacji są na równi z Jakubem Kamińskim lub są już za jego plecami.
18 meczy
-Wichniarek
-W.Sobota
-P.Jegor
17 meczy
-J.Wyrobek
-J.Domarski
-A.Rudy
-16 meczy
H.Kempny
-E.Wilczek
-J.Wijas
Dla sympatyków Kuby Kamińskiego polecam poniższy artykuł .
czytaj tu
*** Na skutek odniesionej kontuzji w ostatnim meczu ze Szkocją Kuba Kamiński na 2 najbliższe tygodnie wyłączony jest z gry.