29 września 2024

W tym wydaniu:

– Odpust parafialny
– Członkowie TMO żegnają lato
– Leksykon Orzegowski -załączniki – dworzec kolejowy
– Z dawnej prasy -Orzegów 1919
– 130 lat temu poświęcono kamień węgielny pod budowę pierwszego kościoła
– Dawny Orzegów na fotografii
– Krzysztof Gołąb – o historii parafii św.Michała Archanioła
– Ostry wiraż
– Ze sportu

 

 

Odpust parafialny 

 

 

-Święto patrona parafii  związane z wydarzeniami religijnymi  na które składają się suma odpustowa  i  uroczysta procesja. Tradycyjny odpust oprócz sfery duchowej nierozłącznie kojarzony jest również z zewnętrzną otoczką, z towarzyszącymi straganami odpustowymi , karuzelami czy festynami.To również wyjątkowa okazja do biesiadnych spotkań w gronie rodziny.
W naszej parafii św.Michała Archanioła odpust obchodzony jest co roku zawsze w ostatnią niedzielę września.

Od kilkunastu lat do  takich niepisanych tradycji odpustowych zaliczyć  też można  nabycie  Kalendarza Orzegowskiego, cykliczmie jak co roku w tym czasie  wydawanego przez Towarzystwo Miłośników Orzegowa.

Zakupić je można na stoisku TMO,tuż przy kościele, na którym od wczesnych godzin rannych swe dyżury będą pełnić członkowie stowarzyszenia .

Nie jest to jedyny produkt jaki zaoferowany zostanie  do sprzedaży. Już w poprzednie lata obok kalendarzy można było nabyć  m.in. Albumy Orzegowskie, widokówki ,kubki i kilka innych pozycji wydawniczych.

 

 

 

 

Tym razem po raz pierwszy na stoisku ukażą się magnesy z motywami orzegowskimi. Ich wzory poniżej.To odzew na sugestie z poprzednich lat by takie magnesy kiedyś na naszym odpustowym straganie się znalazły. Nie można się porywać na masową produkcję tego rodzaju pamiątek, bo Orzegów póki co, nie jest  jakimś znaczącym ośrodkiem turystycznym,więc  tu u nas w odróżnieniu od wielu przez nas odwiedzanych miejsc nie możemy liczyć na jakiś wzmożony   wykup  takich pamiątkowych  magnesów. To też się wiąże z  ich ceną. Tak jak większość  tego rodzaju produktów, czym większy nakład ,tym cena jednostkowa jest niższa.
Sam produkt jest atrakcyjny i powinien się dobrze rozchodzić ,tym bardziej ,że  jego nakład jest nieco ograniczony.

 

Uwaga : Zarówno kalendarze jak i magnesy po niedzieli odpustowej do nabycia będą  jeszcze w sklepie ,,Betina ” przy ulicy Królowej Jadwigi 2.

 

Będą też w tym roku kubki !!!

 

 

Niejeden z was posiada już, jak nie cały komplet, to kilka takich okazjonalnych kubków z całkiem już bogatego zbioru jaki udało się do tej pory  stworzyć przez cały okres działalności TMO .Zawsze pojawiały się one  w związku z jakąś przypadającą okolicznością. Nie inaczej jest teraz.

Historia zawarta na grafice kubka, to również znaczący epizod historii Orzegowa ,zwłaszcza tutejszej parafii,która w tym roku obchodzi 130 lecie poświęcenia kamienia węgielnego pod pierwszy orzegowski kościół .Zanim ten kościół powstał staraniem ks.Józefa Szafranka w pierwszej utworzonej w Orzegowie szkole powstała kaplica , w której od 1 września 1868 roku  zezwolono na odprawianie mszy św.

W 1868 r. na niewielkim placu pierwszej szkoły w Orzegowie z 1858 t. została postawiona drewniana dzwonnica, w której umieszczono dzwon z napisem
JOSEFUS SCHAFFRANEK PAROCHUS BYTOMIENSIS PRO SCHOLA ORZEGOWIENSIS 1868.
 Ufundowany przez ks. Józefa Szafranka, proboszcza Kościoła Mariackiego w Bytomiu, posła do Pruskiego Zgromadzenia Narodowego, gdzie domagał się między innymi zagwarantowania możliwości używania i pielęgnowania języka polskiego na Górnym Śląsku.
Po wybudowaniu drugiej szkoły dzwon został umieszczony w sygnaturce na jej dachu, gdzie wisiał do końca drugiej wojny światowej. Po założeniu w 1945 r. cmentarza komunalnego został przeniesiony do drewnianej dzwonnicy przy kostnicy cmentarnej. W latach 60-tych dzwon zawieszono na wieży zegarowej orzegowskiego kościoła, gdzie wisi do dnia dzisiejszego i jest używany podczas ceremonii pogrzebowych. Dzwon Szafranka jest naszym najstarszym zabytkiem kultury materialnej związanej z Orzegowem.
Kubek z graficznym odniesieniem do tejże historii, również będzie  do nabycia na stoisku TMO

Członkowie TMO żegnają lato 

Tak członkowie Towarzystwa Miłośników  żegnają lato. Piękne miejsce, miłe towarzystwo, sympatycznie spędzony czas.
Zawitaliśmy  tu już  wcześniej, kiedy lato się dopiero zaczynało, a samo  spotkanie w tym miejscu miało wtedy  nieco inny charakter. Przybyliśmy tam przede wszystkim  poznawać to miejsce  …i chyba nas urzekło , 🧡skoro znów   tak chętnie do niego  wracamy.

Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie znany powszechniej jako chorzowski skansen, to miejsce wyjątkowe.
Wtopiona niemal w samo centrum ogromnej aglomeracji śląskiej,  enklawa pradawnej wiejskiej zabudowy, zatrzymana w czasie, gdzieś kilka wieków wstecz,   zupełnie  odcięta  od cywilizacji, utopiona w obfitą  zieleń, daje ukojenie już jak  tylko  przekracza się jej bramę wejściową.

Kiedy na polanie rozpalasz ognisko, znad którego snuje się gęsty dym, roznosi się woń pieczonej kiełbasy, do żaru zakopywane   są ziemniaki, a zgromadzeni wokół niego, nie tak młodzi już, skupieni wokół swej małej ojczyzny miłośnicy Orzegowa przy dźwiękach gitar i skrzypiec radośnie odśpiewują ,,Płonie ognisko w lesie” …to chcąc nie chcąc, cofasz się  o te kilkadziesiąt lat do czasów młodości.
Kiedy niemal prosto z ogniska  wkładasz do ust ziemniaka czasem już z lekka przypalonego, to czujesz ,że powraca  ci smak dzieciństwa.

 

Tego rodzaju spotkania integracyjne w plenerze  są sprawdzoną już formą odskoczni od zwyczajowych comiesięcznych spotkań organizacyjnych. To tu zacieśniają się nasze więzi przyjacielskie , tu się lepiej poznajemy. Sam plener  wymarzony. Pogoda już mniej.No ale nie zapominajmy,lato już za nami.

Wprawieni w  różnego rodzaju doświadczenia organizacyjne, w myśl zasady,że  problemy są po to by je rozwiązywać, zapobiegawczo   na wypadek gorszej pogody znaleźliśmy dla siebie miejsce pod dachem, żeby nie powiedzieć pod strzechą.

 

Klimatyczne wnętrze jednej z chat ze starym bifyjem , kachlokiem i  podłogą  z desek , okazało się  idealnym miejscem na wspólne biesiadowanie. Wielu z naszych członków z muzyką jest za pan brat i doskonale  każdy z nich wie jak rozkręcać tego rodzaju imprezy.Do tego zaproszenie przyjęła od nas, nieraz już uświetniająca podobne imprezy Kasia Sroka, co było gwarancją ,że muzycznie ..będzie się działo !
To krótkie nagranie całkowicie oddaje klimat  naszego spotkania .
Wielkie dzięki  nie tylko dla wykonawców ,ale przede wszystkim dla prezesa Jurka Kasperka, który z pełnym zaangażowaniem podołał trudom organizacyjnym, a także dla Edwarda Jona ,który akurat z tym miejscem jest mocno związany poprzez pełniony tu etat przewodnika, dzięki czemu mocno przyczynił się do tego ,że tego dnia znaleźliśmy dla siebie tu tak fantastyczne miejsce na spędzenie wspólnego czasu.
Do tego Edziu uraczył nas również kilkoma  próbkami wokalnymi w jego osobistym wykonaniu.
Żegnaj lato na rok!

 

Leksykon Orzegowski – załączniki

Ze zbiorem haseł zapoznać się można w pozycji ,,Leksykon Orzegowski”(górny pasek) Ich objaśnienia są zapisane w zwartej formie, a ilustruje je jedynie w każdym przypadku jedno  wyłącznie zdjęcie. Tak przyjęta formuła nie wymaga szczególnych zmian, poza tym, że niektóre hasła można aktualizować.

Nic nie stoi na przeszkodzie jednak, aby w takim jak to miejscu, cyklicznie, w ten czy inny sposób   wzbogacać  je, poprzez inne   jeszcze  zdjęcia, prezentacje,  czy dodatkowe  pozyskane,  godne uwagi informacje lub  różnego rodzaju  ciekawostki .

 

D – jak Dworzec kolejowy

Przez pewien okres Orzegów miał własny dworzec kolejowy .(okolice wiaduktu  przy ul.Orzegowskiej)Już w roku 1859 zatrzymywały się tu pociągi kursujące na trasie Chebzie – Tarnowskie Góry, w roku 1900 z tutejszej stacji można się było dostać do Bytomia. Pociągi kursowały tu nawet w okresie międzywojennym i w czasie okupacji. W roku 1945 Orzegów stał się końcową stacją na trasie Katowice Ligota – Orzegów. Po raz ostatni pociągi osobowe zatrzymywały się tu w roku 1966

 

Do tej pory to jedyne zdjęcie jakie udało się pozyskać,na którym widnieje dworzec kolejowy w Orzegowie .Jest to podkoloryzowana fotografia z czasopisma ,,7 groszy” pochodząca z okresu międzywojennego,Zdjęcie to jest ilustracją do artykułu szeroko opisującego proceder przemytniczy jaki w tamtym okresie odbywał się na trasie z niemieckiego Bytomia do polskiego Orzegowa.
Oprócz tego zdjęcia orzegowski dworzec widujemy jeszcze na szkicu stworzonym ołówkiem   przez Jana Szmatlocha .

 

Natomiast udało się natrafić na projekty budowlane budynku dworcowego z 1911 roku. To cenna pamiątka po naszym dworcu.
Od dłuższego czasu raz po raz w mediach ukazuje się zapewnienie, że pociągi znów mają  przejeżdżać przez Orzegów i będą się  zatrzymywać w tym miejscu.

 

 

 

 

 

Z dawnej prasy 

 Orzegów 1919

 

 

Drobna ciekawostka,a o tyle istotna, że  aby być zgodnym z prawdą nie możemy tak do końca przekonywać innych ,że orzegowski odpust zawsze wypada w ostatnią niedzielę września.
Jak się okazuje i tu, od każdej reguły bywają  jakieś wyjątki.

 

 

130 lat temu nastąpiło poświęcenie kamienia węgielnego pod pierwszy kościół w Orzegowie 

 

Zanim powstał pierwszy kościół w Orzegowie , tutejsi mieszkańcy podlegali parafiom bytomskim.Już w 1366 roku pojawiła się pierwsza wzmianka o przynależności Orzegowa do parafii Św.Małgorzaty , w której czytamy ,że w Orzegowie w tym czasie w czterech zagrodach mieszka 17 osób , które płacą tzw. świętopietrze, rodzaj podatku na rzecz papiestwa.Do tej parafii bytomskiej należeliśmy najdłużej. W późniejszym czasie Orzegów należał do Najświętszej Marii Panny a od 1888 roku do parafii Trójcy Świętej.

W 1858 roku w Orzegowie powstała pierwsza szkoła , w której utworzono kapliczkę..
05.10.1859 w budynku tej szkoły odprawiona została pierwsza msza św. , którą odprawił ksiądz Józef Szafranek.
Wkrótce potem jak Orzegów przydzielono parafii Trójcy Świętej w Bytomiu jej proboszcz ks. Reinhold Schirmeisen został zobowiązany do budowy kościoła w Orzegowie.

Głównymi fundatorami orzegowskiego kościoła, jak też jego późniejszej rozbudowy, byli hrabiostwo Joanna i Hans Ulrich Schaffgotschowie.

Świątynia została zbudowana w 1895 roku, ale już po kilku latach, wobec stale zwiększającej się liczby wiernych, okazała się za ciasna. W latach 1911-1915 nastąpiła więc rekonstrukcja i rozbudowa kościoła według projektu budowniczego Maksymiliana Giemsy z Katowic.

 

 

30 września 1894 roku poświecenie kamienia węgielnego pod budowę kościoła,

 

 

 

Pierwszy orzegowski kościół ,wybudowany w 1895 roku

 

 

Dawny Orzegów na fotografii

Wiele z racji przypadającego w niedzielę święta naszej parafii w dzisiejszym odpustowym wydaniu ,,Od niedzieli do niedzieli” wspomniano  odnośnie  początku jej powstawania.Trochę miejsca poświęcone zostało  pierwszej orzegowskiej świątyni powstałej w 1895 roku.
W tamtym czasie Orzegów liczył sobie ok.3 tys.mieszkańców. A był to czas gwałtownego rozwoju przemysłu. Obok istniejącej już kopalni powstała koksownia.W związku z tym ludność Orzegowa znacząco wzrosła i już w 1906 roku liczyła ok. 9 tys.mieszkańców .
W związku z tym, że  pierwszy kościół był już zbyt ciasny postanowiono wybudować nową większą świątynię.
Ostatecznie jednak odrzucono ten pomysł ze względu na występujące w tym miejscu szkody górnicze.Zdecydowano o przebudowie i powiększeniu kościoła.
Historia powszechnie znana.Zachowało się zdjęcie tego pierwszego kościoła.Łatwo dostrzegamy na czym ta przebudowa polegała.

 

 

 

 


Ten obrazek  już niekoniecznie  znany jest każdemu, a jest to, swego rodzaju tak powszechnie wszędzie prezentowana  obecnie wizualizacja powstającego obiektu. Tak mógł wyglądać obecnie nasz kościół. Miał być o wiele większy i miał pomieścić 2500 wiernych. 

 

 

 

 

 Krzysztof Gołąb -o historii parafii 

 

W czwartek 26 września  w Centrum Inicjatyw Społecznych odbył się wykład  dyrektora Muzeum Miejskiego w Rudzie Śląskiej Krzysztofa Gołąba pt. ,,130 lat parafii św. Michała Archanioła „ Jej historia zaczyna się od  wydarzenia z 30 września , kiedy to dokonano uroczystego aktu poświęcenia kamienia węgielnego pod pierwszy w Orzegowie kościół parafialny.

Obszerna prelekcja na temat historii parafii została wzbogacona multimedialną prezentacją, podczas której  przedstawionych  zostało wiele interesujących fotografii odnoszących się do najistotniejszych wydarzeń i wątków historycznych  jakie miały miejsce od początku istnienia parafii.
Obecny na sali ks.proboszcz Ryszard Nowak miał również sposobność podzielić się swoimi kilkoma cennymi  informacjami, które dodatkowo  uzupełniały przekaz prowadzącego wykład.

O historii naszej parafii i kościoła można się dowiedzieć z wielu źródeł. Żadne z nich nie zastąpią żywego słowa, szczególnie, że podczas takiej prelekcji można wchodzić w pewne tematy  których próżno szukać w różnego rodzaju opracowaniach historycznych.
Tym bardziej, trochę to zastanawiające , że niewielu parafian pojawiło się  w zawsze gościnnych wnętrzach  Centrum Inicjatyw Społecznych, po to by wysłuchać niezwykle ciekawego wykładu Krzysztofa Gołąba.

 

 

Wykład Krzysztofa Gołąba był połączony z przygotowaną przez TMO wystawą ,,Historia parafii św.Michała Archanioła „

 

 

 

 

 

Ostry wiraż

Zanim powstał betonowy tor rolkarski ,  bieżnia wokół boiska  miała jeszcze dwie inne nawierzchnie i w sumie inne  przeznaczenie .Tą asfaltową  pamięta większość z nas .W sumie była uniwersalna , można tu było biegać czy  jeździć na rowerze,z tym, że z roku na rok nawierzchnia ta coraz bardziej pękała, tworzyły się dziury ,więc ogólnie była w opłakanym stanie.

Na przełomie lat 60/70  stadion ten pełnił  funkcje lekkoatletyczne. Była skocznia w dal, koło do pchnięcia kulą ,rozbiegi do rzutu oszczepem,była oczywiście żwirowa bieżnia z wyznaczonymi torami

W oczy musi się rzucać gwałtowne załamanie wytyczonych torów. Dla biegaczy wejście w taki łuk musiało być karkołomne.

 

 

Ze sportu 

 


Pierwszy turniej  nowego sezonu nasze panie rozegrały 28 września w Mińsku Mazowieckim .W silnej stawce nasze diablice uplasowały się na 5 miejscu .