Majówka na Karolu

 

 

 

Towarzystwo Miłośników Orzegowa w minioną sobotę pod nazwą,,Majówka na Karolu”  zorganizowało plenerowe wydarzenie na terenie dawnej kopalni. Różnego rodzaju muzyczne imprezy biesiadne do tej pory odbywały się  w wielu innych  zakątkach Orzegowa. Po raz pierwszy zdarzyło się to w  tym miejscu. Miejscu zapomnianym, opuszczonym, gdzie czas zatrzymał się  jakieś pół wieku temu.
Wybór tej lokalizacji nie był jednak przypadkowy. Budynek maszyny parowej szybu “Jurand” to ostatni ślad  po istniejącej  w tym miejscu blisko 100 lat kopalni. Wprawdzie zachowała się większość  jej zabudowy, ale w obiektach, które przetrwały  dziś swą działalność  prowadzą różne firmy,które  nie nawiązują w żaden sposób  już do ich wcześniejszych funkcji z okresu gdy istniała kopalnia.

Budynek maszyny parowej natomiast pod swym dachem kryje  niezwykle cenny zabytek, tak naprawdę jedyną tak istotną pozostałość po kopalni ,,Karol”

 

 

 

 

 

 

Potężne koło linowe robi wrażenie. Podobno nawinięta na nim gruba stalowa lina to ta sama, która zamocowana była do nieszczęsnej klatki , która w 1898 roku runęła w otchłań szybu  powodując tragiczną śmierć 25 górników.

 

 

 

W zamyśle organizatorów majówki , było połączenie warstwy muzycznej ,wspólnego biesiadowania z przybliżeniem historii kopalni Karol.  Pozornie nieciekawe miejsce zmieniło  tego dnia zupełnie swe oblicze. Za sprawą członków TMO zostało uporządkowane ,wykoszono trawę , dla przybyłych tu gości przygotowano proste w formie,choć wpisujące się w klimat tego miejsca siedliska.

Nie zabrakło licznych akcentów i motywów związanych z ideą tego wydarzenia

Na ścianie budynku maszyny parowej już na stałe zawisła plansza opisująca skróconą wersję historii Kop.Gothard , późniejszej ,,Karol”

Deszcz i burza , które nadeszły niemal równo z rozpoczęciem pikniku na początku odstraszyły tych , którzy się tu wybierali. Wraz z tym jak pogoda zaczęła się poprawiać frekwencja znacząco rosła.

Muzyczną oprawą uraczyli wszystkich Grzegorz Szromik, Marian Brzoza oraz Kasia Sroka. Były poza tym inne muzyczne niespodzianki

7 panów wyposażonych w gitary wraz  z grupą tworzącą chórek  wykonało  utwory  najbardziej odpowiednie na tę okazję ,,Górnicze skarby pod ziemią” oraz ,,Szła dzieweczka do laseczka”

 

Wspólne zdjęcie grupowe , jedno z wielu,jakie wykonywano  tego dnia podczas majówki.

Przyznać trzeba,że całkiem sympatyczna to była niespodzianka. Nie często widuje się na tego rodzaju imprezach muzycznych aż siedmiu gitarzystów.Niespodzianka nie jedyna zresztą bo wszystkich zaskoczył swymi wokalnymi popisami Edward Jon, który przedstawił dwie swoje autorskie  piosenki, obydwie, bo nie mogło być inaczej nawiązujące do tematyki górniczej z akcentami orzegowskimi również.
Tych motywów orzegowskich w tekstach wykonywanych piosenek było więcej. Trudno sobie wyobrazić występ Grzegorza Szromika bez jego przeboju ,, Bo jo jest synek z Orzegowa” ,podobnie wykonania ,,Orzegów -ja w sobie go mam” przez Kasię Srokę , tym razem dodatkowo wspomaganej przez obydwu panów.

 

W części edukacyjnej majówki znalazła się multimedialna prezentacja przedstawiająca skróconą historię górnictwa na terenie Orzegowa. Wnętrze maszynowni tworzyła właściwy ku temu klimat.

 

 

 Projekcja filmu przy okazji uchroniła wszystkich przed deszczem , który mocno się dał we znaki na początku sobotniej imprezy

 

W tym miejscu Orzegów nigdy wcześniej się jeszcze nie bawił

 Nie da się ukryć, niewielu orzegowian miało wcześniej okazję w tym miejscu też  kiedykolwiek być, a większość nie miała bladego pojęcia gdzie ono się znajduje. Nawet kilka przymocowanych do drzew i murów opisanych strzałek wskazujących kierunek  w którym należy sie udać nie zawsze pomogło .

Wbrew pozorom nie jest to miejsce mocno oddalone od zabudowań Orzegowa. A mieszkańcy widocznego ,,Sztolbergu “z pewnością  tego popołudnia słyszeli słowa piosenki urodzonego tam Grzegorza Szromika.

 

Wydaje się,że miejsce to całkowicie sprawdziło się do takich jak ta imprez plenerowych

 

Muzyka, tańce, historia, ale przede wszystkim miłe spotkania , pogawędki towarzyskie, integracja i pamiątkowe wspólne zdjęcia wypełniały tę pierwszą historyczną majówkę na Karolu.Na zdjęciu polsko niemiecka ekipa członków TMO .Od lewej :Roman Raudner , Jurek Kasperek,Ilona Schopa ,Josef Shopa ,Jerzy Porada oraz Kazimierz Mędrek .

 

 

Pamiątkowe zdjęcie z hrabiostwem Schaffgotschow , właścicieli majątku w skład którego wchodziła kop.Gothard ,póżniejsza kop.Karol

 

 

Zwykle o gościach szczególnych wypada wspomnieć na początku relacji z tego rodzaju wydarzeń.. Tym razem było ich wyjątkowo sporo i trudno nawet byłoby wymienić wszystkich, a też niektórzy z racji swych innych obowiązków tylko na krótko  mogli nas zaszczycić   swoją obecnością. Prezydent Michał Pierończyk po raz któryś w tym roku miał okazję uczestniczyć w kolejnym wydarzeniu zainicjowanym przez  TMO.Po raz któryś też padło z jego ust wiele pochlebnych słów w  kierunku tego stowarzyszenia .
Z lekkim poślizgiem dotarł na miejsce ks.Proboszcz Ryszard Nowak.Wraz ze sobą za to przyniósł piękną pogodę , która towarzyszyła już nam wszystkim do końca. Niezwykle ważną osobowością podczas tego wydarzenia był prof. zw. dr hab. inż. Bronisław Barchański specjalista w zakresie górnictwa, projektowania i budowy kopalń, budownictwa podziemnego, ekologii i zasobów naturalnych, Prodziekan Wydziału Górniczego i Prorektor, Członek Senatu Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP, Honorowy Obywatel Miasta Ruda Śląska i Ambasador Orzegowa
Poza tym zaszczycili nas swoją obecnością na Majówce na Karolu dr hab. Marta Tomczok z Uniwersytetu Śląskiego, historyk,,  autorka wielu publikacji z zakresu przemysłu i górnictwa  Krzysztof Gołąb – dyrektor Muzeum Miejskiego, Dorota Tobiszowska- Radna sejmiku Województwa  Śląskiego

 

Parasole przydały się tylko na krótko

 

Podobne grupki w różnych konfiguracjach miały miejsce przez cały czas trwania majówki.Spotkania po latach, poznanie nowych osób, wspomnienia zwłaszcza tych którzy spędzili tu pod ziemią wiele lat swego życia zawodowego.

 

 

Każdy z członków TMO miał swój osobisty wkład w sprawne przeprowadzenie majówki.

 

Pomysłodawca majówki Prezes TMO Jurek Kasperek, prof. zw. dr hab. inż. Bronisław Barchański – orzegowianin od lat mieszkający w Krakowie, dr hab. Marta Tomczok wraz z dziećmi , od dłuższego czasu chętnie odwiedza Orzegów i jak twierdzi poprzez działania TMO coraz bardziej fascynują ją pewne wątki związane z historią górnictwa w tym regionie.Pierwszy z prawej Ernest Talaga, skarbnica wiedzy nie tylko o górnictwie w Orzegowie (autor prezentacji historii kop.Karol) ale wiedzy powszechnej dotyczącej Orzegowa.

 

 

Na majówce nie zabrakło przedstawicieli mediów m.in. ,,Wiadomości Rudzkich ” i Radia Katowice. Dla reportera Radia Katowice rozmowa z taką osobowością musiała wprowadzić do przygotowywanej  relacji wiele cennych informacji.  Pozostali rozmówcy zresztą też mieli wiele interesującego do przekazania.

Proboszcz ks.Ryszard Nowak , radna sejmiku Dorota Tobiszowska oraz radna miasta Ruda Śląska,aktywna członkini TMO Agnieszka Płaszczyk.

 

Majówka na Karolu to zupełnie nowatorskie , trochę eksperymentalne przedsięwzięcie Towarzystwa Miłośników Orzegowa. Choć kosztowało wiele trudu organizacyjnego połączonego z długimi przygotowaniami,  dziś można powiedzieć, że pomysł wypalił. Zabawa połączona z edukacją, świetnie się sprawdziły. Chyba przesądzona jest też dlatego przyszłoroczna podobna odsłona tego projektu.