Wielka siatkówka w orzegowskiej hali
W 1966 roku w Orzegowie oddano do użytku jedną z najnowocześniejszych wtedy na Śląsku, piękną klubową halę sportową. Obiekt został wyposażony w funkcjonalne zaplecze, z szatniami, prysznicami, siłownią ,gabinetami odnowy, sauną, niewielkim basenem, pomieszczeniami do nauki i odpoczynku, pokojami dla szkoleniowców, nawet dysponował klimatyczną kawiarenką.
Halę wybudowano w czynie społecznym z udziałem wielu orzegowian z inicjatywy załogi kop.Karol z dyrektorem Maksymilianem Chrobokiem na czele, który w tym czasie dokonał poprzez wiele jeszcze innych inwestycji, rewolucyjnego wręcz przeobrażenia naszej dzielnicy. Niewątpliwie hala wśród nich była prawdziwą perełką. Jak się potem okazało stała się też kuźnią sportowych talentów. Była też miejscem wielu spektakularnych wydarzeń sportowych.
Hala należała od początku do KS 27 Orzegów. I to wtedy liczne sekcje tego klubu z upodobaniem korzystały z tego obiektu. Niektóre takie jak sekcja piłki nożnej czy jazdy figurowej na lodzie wykorzystywały to miejsce w okresie przygotowawczym jako bazę treningową.
W pierwszym okresie swoje treningi odbywały tu sekcje tenisa stołowego ,siatkówki , koszykówki i gimnastyki. Hala tętniła życiem od rana do wieczora …i tak pozostało do dziś.
Uprawiano tu sport nie tylko wyczynowo, ale też rekreacyjnie dla poprawienia swojej tężyzny fizycznej. Tak było chociażby z koszykówką.Klub tej sekcji nie zgłosił nigdy do regularnych rozgrywek ligowych, choć cieszyła się ona dużym powodzeniem wśród naszej młodzieży. Inaczej było z siatkówką.Oddana do użytku hala sportowa stał się wręcz wymarzonym miejscem dla tej dyscypliny. Od razu też na pierwsze treningi pod okiem trenera z doświadczeniem gry w I lidze Alojzego Przybylskiego zgłosiła się spora grupa zapaleńców,którzy chcieli poświęcić tej dyscyplinie jak najwięcej swojego wolnego czasu.
Siatkarze KS 27 Orzegów przystąpili do rozgrywek siatkarskich w 1967 roku zaczynając od klasy,,B” Kierownikiem sekcji był inż. Kotusz, kierownikiem drużyny E.Przybyłka. Już w następnym roku udało się zdobyć awans do klasy ,,A”. Rozwój sekcji szedł w właściwym kierunku, ale w tym czasie w hali trenowali również gimnastycy i w momencie gdy do Orzegowa udało się w 1968 roku ściągnąć wybitnego trenera gimnastyki Jerzego Jokiela wizja rozwoju tej właśnie sekcji była bardziej obiecująca i perspektywiczna. Do treningów gimnastyków potrzebne było wyposażenie sali w stałe przyrządy do ćwiczeń, co wykluczało w tym momencie wspólne korzystanie z sali obydwu sekcji. Siatkarze na jakiś czas znaleźli jeszcze swe miejsce do treningu w sali szkoły górniczej przy ul. Orzegowskiej
***
Wielka siatkówka zawitała do Orzegowa
Przed Igrzyskami Olimpijskimi 1968r. w Meksyku reprezentacja tego właśnie kraju w siatkówce kobiet przyjechała do Europy,żeby rozegrać kilkanaście spotkań z zespołami europejskimi. W Polsce miała się spotkać m.in. z zespołem Kolejarza Katowice, który w tym czasie należał do polskiej czołówki siatkarskiej kobiet. Zadecydowano, że mecz odbędzie się w naszej orzegowskiej hali sportowej.
Było to prawdziwe siatkarskie święto w Orzegowie. Hala co było do przewidzenia wypełniona została po brzegi.. O miejscu na dole tuż przy parkiecie można było pomarzyć. Balkon był przepełniony do granic możliwości. Po bardzo zaciętym meczu zwyciężyły wynikiem 3-2 meksykanki. Było to nie tylko przetarcie przed zbliżającymi się igrzyskami dla ekipy z Meksyku, ale też był to sprawdzian formy wielokrotnej reprezentantki Polski (228 występów) występującej w barwach Kolejarza Krystyny Czajkowskiej (w późniejszym czasie Czajkowskiej – Rawskiej), która też została powołana do reprezentacji na te igrzyska.
Warto w tym miejscu przybliżyć sylwetkę tej siatkarki, bo jak się okazuje gościliśmy u siebie jedną z najlepszych zawodniczek w historii polskiej siatkówki kobiet.
Pod względem medali zdobytych z reprezentacją jest jedną z najlepszych polskich siatkarek wszech czasów. Może pochwalić się miejscami na podium wszystkich najważniejszych rozgrywek – dwukrotnie brązowa w igrzyskach olimpijskich, trzecia w mistrzostwach świata i dwukrotna wicemistrzyni Europy. Była kapitanem drużyny, która przez kilka lat odnosiła sukcesy w światowej stawce.
Jak się okazało to w tym samym roku Polki pod wodzą Krystyny Czajkowskiej po raz drugi z rzędu po olimpiadzie w Tokio w 1964 roku zdobyły swój drugi brązowy medal na igrzyskach olimpijskich rozgrywanych w Meksyku.
Spotkały się na tym turnieju o czym warto wspomnieć m.in. z tą samą reprezentacją Meksyku,która gościła kilka miesięcy wcześniej w Orzegowie. Padł nawet taki sam wynik 3-2 tyle, że tym razem lepsze się okazały Polki.
Mecz ,którego nie dało się zapomnieć.
Mecz siatkarek Kolejarza z reprezentacją Meksyku stał się wydarzeniem , o którym długo jeszcze potem rozpowiadali obecni na nim orzegowianie i to nie tylko ze względu na rangę tego widowiska, jego poziom i emocje.
Otóż w trakcie meczu przydarzyła się sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, a jednak się przytrafiła i mocno skomplikowała sprawne przeprowadzenie tego spotkania.
Zupełnie niespodziewanie nastąpiła wielogodzinna przerwa w dostawie prądu.W hali zapanowała ciemność i długo nikt nie był w stanie określić kiedy awaria ta może zostać zostanie usunięta. Z tego powodu sporo zawiedzonych kibiców opuściło halę, inni mocno już zniecierpliwieni postanowili dotrwać do końca, choć też liczono się z tym, że mecz może zostać niedokończony.
Ostatecznie awarię usunięto, a że mecz był bardzo zacięty i trwał aż 5 setów spotkanie to zakończono grubo po północy !
To tyle historia..
A w tym miejscu jeszcze tak na marginesie coś pół żartem ,pół serio.
Można tylko się jeszcze domyśleć co działo się w związku z tym w wielu orzegowskich domach. Chłop przekazuje żonie, że wybiera się do hali na mecz o 17 czy tam 18-tej, po czym nie ma go o 21.
Niejedna na niego już przeklina , bo gdzieś zaczyna widzieć go w Górniczej, Zagłobie czy u Gondolesa. Po 22. ta złość zaczyna się przeradzać w niepokój. Knajpy zamknięte, a chłopa nima, co robić ? Telefonów nie było. Mija północ, jak tu się położyć spać?
A jeszcze trzeba mieć na uwadze, że na meczu byli też i tacy, którzy poszli tam ,,z ulicy” nikomu nic w domu wcześniej nie mówiąc. Przychodzi taki ktoś o pierwszej w nocy do domu. Kobieta (nie mająca pojęcia o tym wydarzeniu, do tego kompletnie nie znająca się na sporcie ) w drzwiach z gębą ..kajś boł pieronie ? Co żeś tak nieskoro przyloz? Zajś ,żeś pioł?! A on jej wyskakuje takim mniej więcej tekstem.
Niy nic my nie piyli.! Bołżech na siacie kolejorza z meksykem ..yno sztromu brakło,no i jeszcze boło pięć setow…
Biedna z tego wszystkiego zrozumiała tylko te 5 setow co jej sie od razu jednoznacznie skojarzyło…No to jednak żeś pioł?
Podobno był pomysł, żeby Kolejarz Katowice rozgrywał swoje mecze ligowe w Orzegowie, być może jednak nieszczęsna awaria prądu spowodowała, że z tych planów się wycofano. Z pewnością jednak takie jak to wydarzenie na trwałe zapisało się w historii orzegowskiego sportu.
I… nastała ciemność
opracował: Jerzy Porada
luty 2024