15 czerwca 2025

W tym wydaniu:
– Do zakończenia robót zostało 12 miesięcy
– Kalendarium -720 lecie Orzegowa – 17
– Łamanie stereotypów
– Orzegów na dawnej fotografii
– Z dawnej prasy
– Przenosiny
Obchody Narodowego Dnia Powstań Śląskich 
– Ostatni mecz Patryka Kołodzieja

 

 

 

Do zakończenia robót zostało 12 miesięcy 

 

 

 

 

 

 

 

Rośnie piętro po piętrze w 5  budynkach  powstających  na terenie dawnego kąpieliska. Tempo imponujące. Nie tak dawno kończono roboty ziemne, a tu już cztery    kondygnacje w górze!  Obserwując postęp prac można przewidzieć, że jeszcze wczesną jesienią zamknięty  zostanie stan surowy budynków. W miejscu  tym planowane jest powstanie 5 siedmiopiętrowych budynków. Razem we wszystkich mieścić się ma ponad 300 mieszkań .

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Budowa z lotu ptaka (zdj. z kwietnia)

 

 

 

 

Piętro podziemne przeznaczone zostanie na garaże .

 

 

Kalendarium -720 lecie Orzegowa – 17

 

 

 

W związku z 720 leciem Orzegowa,   co tydzień ukazywane są w tym miejscu  materiały, które przypomną nam o najważniejszych wydarzeniach jakie miały miejsce w ciągu tego okresu. W większości  zaprezentowane tu wpisy  pochodzić będą z niezwykle cennego opracowania wydanego 31. 10. 2011 roku , autorstwa Aleksandra Leszczyny związanego przed laty z  Krainą Rudzką Związku Górnośląskiego , które jest niepełnym kalendarzem historii Rudy, Orzegowa,Chebzia i Goduli na tle Ziemi Bytomskiej, Śląska i Europy.

Z niezwykle obszernego kalendarium zostały zaczerpnięte   niemal wyłącznie i to w okrojonej nieco formie informacje dotyczące Orzegowa, do których za każdym razem dołączonych zostanie kilka słów uzupełnienia.

 

 

 

 

Najistotniejsza data zapisana na kolejnej karcie kalendarium to niewątpliwie 6 lipiec 1848 roku kiedy to we Wrocławiu zmarł Karol Godula. Gdy umierał,  jego majątek oszacowano na ponad 2 mln talarów. Jak podają źródła: należało do niego 19 kopalń galmanu, czyli rudy cynku, 40 kopalń węgla kamiennego oraz kilka hut cynku, a także wiele dóbr ziemskich.
Jego majątek odziedziczyła  6.letnia Joanna Gryzik późniejsza harabina Schaffgotsch.

 

Jej historia  to gotowy scenariusz filmowy. Może  dziwić , że jeszcze nikt nie podjął się  opowiedzieć dziejów skromnej ubogiej dziewczynki , która z dnia na dzień odziedziczyła jedną z największych europejskich fortun.

Joanna nie zmarnowała szansy i pomnożyła majątek dobroczyńcy. Do końca życia zachowała ogromną wdzięczność dla Goduli, o czym świadczy m.in. fakt, że w 1909 roku przeniosła jego prochy z Wrocławia do Szombierek, zaś na grobowcu kazała umieścić  napis: Tu spoczywa w Panu człowiek najszlachetniejszy.

 

W swym testamencie Godula szczegółowo poinstruował, jak ma być kształcona Joanna. Zlecił jej też naukę języka polskiego. Zaplanował dokładnie jej przyszłość.

 

 

 

 

 

W tę sobotę 21 czerwca przypada  115  rocznica śmierci Joanny Schaffgotsch  

 

 

 

 

Łamanie stereotypów

 

Jedni  mając świadomość , że sami sobie  muszą zapewnić swój byt   ślęczą  nad książkami zarywając noce,  poszerzają swą wiedzę, kształcą się, a równocześnie  znajdują  przy tym  czas  by rozwijać  swoje różne  życiowe pasje . Tak dbają   o swoją  przyszłość. Do tego  czasem też   udaje się im wypłynąć na szerokie wody i zaistnieć  w dziedzinie na którą kiedyś postawili .

Inni mniej odporni na wiedzę, nie skłonni do stawiania sobie celów, za to żyjący z dnia na dzień z daleka od pracy,  a mimo to  jakimś sposobem z ciągłym   dostępem do alkoholu pod jego  różną postacią , wylegają na ulice, by tam  tam spędzać nadmiar swojego wolnego czasu.

I to nie ci pierwsi układający sobie życie  ,  schowani po pracy   w zaciszu domowych  ścian   stanowią o wizerunku   naszej dzielnicy, a  czyni to  swego rodzaju  lokalny folklor, przesiadujący na murkach czy wałęsający się po ulicach.

Nie jest go przesadnie dużo ale rzuca się w oczy. O tym, co się dzieje w Orzegowie też się tu i ówdzie czyta. Co się czyta ? Bynajmniej nie  dowiadujemy się zbyt wiele o tej pierwszej przytoczonej grupie kształcących się i pracujących w pocie czoła mieszkańcach naszej dzielnicy. To nie są zbyt nośne medialnie tematy. Większą uwagę przyciągają informacje z zakresu nieobyczajnego zachowania , wykroczeń i przestępstw. To się zawsze  dobrze czyta, choć  można by tu ostrożnie mówić o czasie przeszłym.

Nie da się ukryć, że jak tylko pamięcią  sięgnąć  zawsze się tu u nas  ,,działo”   Mieliśmy zagwarantowane już swoje stałe miejsce w prasowych rubrykach dotyczących przestępczości. W odleglejszych czasach aż się w nich  roiło od haniebnych wyczynów naszego miejscowego tałatajstwa (patrz ; chacharstwa)
W ten sposób z czasem Orzegów zaczął się cieszyć złą sławą.   Kiedy przestała funkcjonować kopalnia, a w następstwie tego podupadła cała do tej pory silnie się mająca sfera sportu i kultury ,a wraz z tym wiele obiektów użyteczności publicznej , było już tylko gorzej .

Zawsze jednak, mimo wielu skaz i ciemnych stron nie przynoszących splendoru naszej dzielnicy  pojawiali się tu, wychowywali  i mieszkali ludzie nieprzeciętni, czasem  wybitni w tym czym na co dzień się zajmują. Nie zawsze  informacje  ich dotyczące  mogły się przebić  przez gąszcz taniej sensacji zawartej w prasowych artykułach o występkach niektórych naszych mieszkańców.
Jak długo istnieje orzegowski portal na ile to było możliwe próbowałem wyciągnąć na światło dzienne    dokonania takich osób  i cokolwiek o nich  ciekawego napisać, na swój sposób odkryć ich dla Orzegowa.
W ten sposób zarówno poprzez przeszłość jaki i teraźniejszość stworzyła się   całkiem długa lista osób nietuzinkowych , uznanych w swoim środowisku , o których tu na orzegowskim portalu należałoby w kilku choć słowach wspomnieć.
Czasem wydawać się może ,że nie ma już takiej dziedziny życia , w której jakoś poważnie nie zaznaczyli by się orzegowianie.

Orzegów podnosi  znacząco swój prestiż poprzez to, że   interesujące  i pod wieloma względami wartościowe  osoby  tu u nas znalazły  swoje miejsce na ziemi.

 

Przez wiele lat wspólnymi siłami próbujemy obalać krzywdzące opinie o Orzegowie. I to nam się udaje. Nie zmieni tego  ten wspomniany tu margines społeczny , występujący zresztą wszędzie w mniejszym lub większym stopniu.

 

 

Dziś o trójce młodych ludzi , mieszkańcach naszej dzielnicy , o których warto się  trochę  dowiedzieć .

 

Anna Małek – architekt , autorka bądź współautorka  wielu nagrodzonych projektów architektonicznych na terenie całego kraju .

Wraz z  zespołem reprezentuje   Laboratorium  Architektury,  miejsce  tworzone przez ludzi koncentrujących się na architekturze i designie – od obiektu przez przestrzeń publiczną, aż po planowanie urbanistyczne.

Jej dokonania są imponujące .Powstałe  obiekty zaprojektowane najczęściej w zespole dwu lub trzyosobowym  można napotkać w wielu częściach  kraju, m.in również w Warszawie .

Nie brakuje takich obiektów na Śląsku

 

 

Centrum Przesiadkowe Żory

 W Jej przypadku  architektura nie jest kwestią określonego stylu czy formy, ale, co ważniejsze, jest dostosowaniem do lokalnego kontekstu, życia społecznego i jego użytkowników.

 

Ten obiekt zaprojektowany w  zespole: Anna Małek, Tomasz Błażyca, Tomasz Malkowski jest nam wszystkim dobrze znany

 

Wielki Piec 

Główny budynek stojący przy Niedurnego ma być wyraźnym znakiem w przestrzeni Nowego Bytomia, symbolem nowej epoki w dziejach Rudy Śląskiej i jej transformacji z miasta przemysłowego w miasto usług, kultury i turystyki. Dlatego stawiamy na współczesne rozwiązania. Budynek będzie zbudowany w oparciu o stalową konstrukcję szkieletową i całkowicie przeszklony, oddając tym samym wyraz nowych możliwości technologicznych jak i ducha naszych czasów. Aby szkło nie ulegało przegrzaniu, w tym by zminimalizować zużycie energii potrzebnej do chłodzenia wnętrz obiektu, przewidujemy na większej powierzchni szklanych elewacji użycie dodatkowych osłon z perforowanej blachy. Będą one pełnić funkcje zacieniających łamaczy słońca. Dwupowłokowa elewacja, czyli szklana fasada kurtynowa opasana na dystansie eteryczną i ażurową powłoką ze stali da pożądany efekt: transparenty budynek o wysokiej wydajności energetycznej.

Budynek pokryją perforowane arkusze aluminiowej blachy, dodatkowo wygięte, aby zwiększyć sztywność powłoki. Powtarzające się „sfalowania” blachy, tworzące na elewacji wertykalne wgłębienia, jak również jasny kolor fasady, może przynieść na myśl firankę – jakże charakterystyczny element śląskiego okna. Gardina przeniesiona do skali architektury tworzy abstrakcyjny wzór, ujednolica wyraz budynku. Skrywa jego szklane elewacje i wnętrza. Od ulicy budynek to wielka jasna ściana z jednym przepruciem – w miejscu holu gardina rozsuwa się tworząc szczelinę, przez którą widać Wielki Piec położony w głębi działki. Za dnia gmach sprawia wrażenie monolitycznej i nieprzeziernej bryły. Wieczorem, rozświetlone pomieszczenia odkrywają prawdziwy charakter ażurowych stalowych fasad. Po zachodzie słońca budynek będzie migotał niczym lampion, światło będzie sączyć się przez eteryczne stalowe panele na fasadzie. To już nie wielki muru wokół zakładu – to podświetlona rama, godna oprawa dla klejnotu, czyli nowobytomskiego Wielkiego Pieca.

 

 

 

 

 

 

 

Martyna Ludwig  – aktorka , reżyserka , scenarzystka

 

 

 

Urodzona w 1991 roku. Ukończyła socjologię w ramach Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych na UŚ. Studentka reżyserii w Szkole Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego UŚ w Katowicach.

W branży filmowej próbuje kilku różnych form z nią powiązanych. Począwszy od  ról filmowych, pracy na planie w charakterze asystenta reżysera , scenarzystki , również  w pracy przy charakteryzacji , kostiumach.  Na swoim koncie ma też wyreżyserowane przez siebie etiudy filmowe ,,Toń” i ,,Alicja ”

 

Cyprian Nocoń

Absolwent Wydziału Malarstwa katowickiej Akademii Sztuk Pięknych (2011-2017). Dyplom pt. „Przed premierą” obronił w 2016 r. Jest autorem kilkunastu wystaw indywidualnych m.in w Lyonie, Maastricht i Warszawie. Brał udział w targach sztuki w Chinach i Wielkiej Brytanii. Maluje różne cykle m.in Święto polifonii, Przed premierą, Maski. Jego obrazy znajdują się w kolekcjach w kraju i za granicą.

Jakiś czas temu przyprowadził się do naszej dzielnicy z innego miasta .

 

 

Obiekty takie jak Burloch Arena , Centrum Inicjatyw Społecznych , przestrzeń przy ulicy Czapli z rynkiem czy Park Koksy  zmieniając  korzystnie wizerunek Orzegowa  w skuteczny sposób złamały powielany przez lata stereotyp przedstawiający to miejsce  wyłącznie w złym świetle .
Wymienieni tu  wybrani młodzi mieszkańcy Orzegowa  są pewnym   potwierdzeniem tego, że nikt nie omija naszej dzielnicy szerokim łukiem, każdy tu może znaleźć swoje miejsce do życia.

 

 

 

Orzegów na dawnej fotografii

 

 

 

Tradycyjnie jak co roku na ulicach Orzegowa w dniu święta Bożego Ciała w czterech różnych miejscach na trasie procesji ustawione zostaną ołtarze. Kiedyś  przez wiele lat ta trasa na przemian funkcjonowała  w dwóch wariantach, czasem z niewielkimi zmianami  dotyczącymi zarówno trasy jak i lokalizacji ołtarzy . Potem doszły nowe trasy  na osiedlach Powstańców Śląskich i Podlas.

Charakterystyczne w dawniejszych czasach było wystrojenie wszystkich okien  na trasie Bożego Ciała , z czym obecnie bywa  różnie .

 

Na zdjęciu  sprzed równo 100 lat, imponujący ołtarz sięgający aż drugiego piętra przy kamienicy p.Podeszwa  znajdującej się przy ob.ulicy K.A.Hlonda

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Z dawnej prasy 

 

Orzegów 1907 rok

W większości wzmianek i opisów historycznych dotyczących powstania pierwszego kościoła w Orzegowie wybudowanego w 1895 roku na plan pierwszy wysuwa się nazwisko ks.Reinholda Schirmeisena na którym spoczął obowiązek utworzenia w Orzegowie samodzielnej parafii.To pod jego też przewodnictwem zapadły decyzje w sprawie budowy pierwszej orzegowskiej świątyni.

Tymczasem zarówno z artykułu prasowego z 1907 roku jak i zapisu w monografi Orzegowa (1895 – 1995 ) dowiadujemy się o ojcu jezuicie, bracie jednego z pierwszych dyrektorów  kop.Gothard  który jak się okazuje musiał mieć jak wynika z tych notatek również pewien znaczący wpływ na powstanie naszego kościoła.
O.Jezuita , ksiądz Janik na co dzień pełnił posługę kapłańską jako misjonarz w Bułgarii ,ale jak tylko mógł odwiedzał swego brata ,a gdy już powstał kościół łączył te wizyty z odprawianiem mszy św. w naszym nowym pierwszym kościele.

Choć nie pochodził stąd musiał się mocno związać z Orzegowem , skoro jego życzeniem było tu umrzeć i tu być pochowanym.

 

 

 

 

 

 

 

Przenosiny 

W ubiegłym tygodniu ukazała się wzmianka o przenosinach w inne miejsce sklepu  Instalmet. Tym razem informacja o kolejnej przeprowadzce  lokalu z usługami tapicerskimi. Lokalizacja  doskonale każdemu znana .Warsztat mieścił się w jednej z najpiękniejszych kamienic Orzegowa przy  ulicy Bytomskiej.

 

 

Przed wojną w tym miejscu znajdowała się piekarnia Smarzocha .

 

 

Zakład tapicerski , który znajdował się do tej pory w tym miejscu  został przeniesiony na Godulę przy ulicy Imieli 2

 

 

Obchody Narodowego Dnia Powstań Śląskich 

Obchody Narodowego Dnia Powstań Śląskich to kolejne wydarzenie ujęte w programie   imprez  i uroczystości  uświetniających jubileusz 720 -lecia Orzegowa.Organizatorzy wydarzenia zapraszają mieszkańców naszej dzielnicy do udziału w uroczystościach w dn.18 czerwca. O godz. 10.00 w naszym parafialnym kościele odbędzie się  msza św. w intencji Powstańców Śląskich , następnie pod Herbem RP nastąpi złożenie kwiatów i wiązanek ,po czym odczytany zostanie Apel Pamięci .

 

 

 

 

 

Ostatni mecz Patryka Kołodzieja

 

Wszystko co kiedyś się zaczyna , kiedyś się kończy. Patryk Kołodziej  w sobotę 14 czerwca po  raz ostatni wybiegł  na boisko Burloch Areny  w meczu ligowym przeciwko  klubowi   Koma Rugby Team Olsztyn.
Ze swym klubem KS Rugby Ruda Śląska związany   był przez 18 lat.  Był filarem drużyny, jej kapitanem, dobrym kolegą , a zarazem dobrym duchem Gryfów. Wielka przygoda z owalną piłką   w  wymiarze wyczynu  się kończy.Trudno jednak sobie wyobrazić  całkowity rozbrat z tą dyscypliną, tym bardziej, że na dobre z naszym klubem jest związany jego prezes Wojciech Kołodziej – prywatnie ojciec Patryka. Być może teraz we dwóch zapewnią wyższą strefę komfortu  Gryfom, które mają pewną  lekką zadyszkę od jakiegoś czasu. Niech się KOŁO klubu dobrze DZIEJEKOŁODZIEJE  !

Wyłowione  z sieci :

„Ikona klubu” to osoba, która jest najbardziej rozpoznawalnym i popularnym zawodnikiem lub postacią związaną z konkretnym klubem sportowym, często reprezentującą jego historię i sukcesy. Jest to figura, która wykracza poza sam sport i staje się symbolem klubu, inspirując fanów i budząc w nich emocje.

No to KS Rugby Ruda Śląska doczekał się swojej Ikony.
Patrykowi  za te 18 lat wyrzeczeń, postawę  na boisku , za  godne reprezentowanie klubu i naszego miasta w imieniu kibiców wielkie DZIĘKI !!!

 

 

 

Coś się kiedyś zaczyna 

Coś się kiedyś kończy