Jak zrodziła się idea utworzenia Burloch Areny
Powstały w drugiej połowie lat 60. ośrodek sportowo- rekreacyjny na Burlochu, wchodząc w XXI wiek nie zapewniał już pod wieloma względami w pełni komfortowego korzystania ze znajdujących się tam obiektów.
W tamtym czasie mógł przytłaczać ponury widok siermiężnego, mocno wysłużonego już wtedy stadionu. Życie nie zamarło na nim całkowicie, tylko dlatego, że jeszcze wciąż pozostawał jedynym takim miejscem w okolicy, gdzie uprawiać można było podstawowe formy aktywności fizycznej, czy urządzać na nim niektóre imprezy masowe.
Sporo do życzenia pozostawiało boisko, które w wielu miejscach przypominało bardziej klepisko niż murawę. Trawa, która tam się zachowała albo nie była skoszona, albo tworzyła odstające kępki mocno utrudniające poruszanie się po boisku , nie wspominając o prowadzeniu po nim piłki.
W dodatku boisko stało się ulubionym wybiegiem dla psów, co czasem wiązało się z przykrymi niespodziankami dla tych, którzy z niego korzystali.
W fatalnym stanie znajdowała się też mocno spękana asfaltowa bieżnia wokół boiska
Nie lepiej wyglądało boisko do koszykówki, na którym pojawiały raz po raz odłamki rozbitego szkła.
To szkło nie znalazło się tam przypadkiem. Gęste zarośla, które były obecne na większości nie zmonitorowanego wtedy jeszcze obiektu, przyciągały do siebie grupki amatorów tanich win.
Na naszych oczach obiekt z roku na rok podupadał , niewiele już było w stanie mu pomóc, domagał się gruntownego remontu.
Z czasem taki widok opustoszałego stadionu stawał się coraz bardziej powszechny.
W 2006 roku, niespodziewanie pojawiła się informacja o niezwykle interesująco zapowiadającej się inwestycji sportowej jaka miała powstać na Burlochu . Na pierwszy rzut oka oparta na konkretnych przesłankach, bardzo obiecująca i co najważniejsze wydawać się mogło możliwa do realizacji.
Miało u nas powstać boisko piłkarskie ze sztuczną nawierzchnią, pięciotorowa bieżnia lekkoatletyczna pokryta tartanem, boiska do gier małych, górki saneczkowo -narciarskie, lodowisko i amfiteatr oraz basen na otwartym powietrzu.
Inne artykuły co prawda trochę się ze sobą rozmijały odnośnie przewidywanych funkcji stadionu, ale to jakby wciąż był temat, który miał szanse powodzenia. Dlaczego się nie powiódł? Trudno się do tego odnieść zapoznając się z fragmentem przedstawionego tu artykułu prasowego. We właściwym miejscu pojawia się wykrzyknik.
,,Rudzki projekt jest jedynym takim w kraju i jest szansa by pozyskać nawet 85 procent środków potrzebnych na jego realizację , pod warunkiem, że koszt budowy przekroczy 250 milionów euro !!!! „Jeśli się uda itd.
250 milionów do tego euro ! Trudno pojąć jak ta kosmiczna suma miała się mieć do tej planowanej inwestycji. Jak to się miało udać?! Wyprzedzając fakty dla porównania cały zmodernizowany obiekt Burloch Areny kosztował miasto 13,5 miliona zł , a jego pierwszy etap , z boiskiem i torem 4,5 miliona zł
Obeszliśmy się smakiem, na szczęście jak się okazało minęło kilka następnych lat i temat powrócił .
Burloch z lotu ptaka tuż przed jego metamorfozą
Jak powstała idea stworzenia Burloch Areny
Punktem zwrotnym w najnowszej historii Burlocha było spotkanie, które odbyło się 7.09 2012 roku w ówczesnym gimnazjum nr 5 przy ul.Bytomskiej.
Z inicjatywy tutejszych działaczy społeczno – sportowych, nauczyciela gimnazjum Rafała Lepy oraz lokalnego przedsiębiorcy z branży sportowej Bartosza Gralińskiego doszło do ważnego dla dalszego ciągu wydarzeń spotkania .
Wcześniej obydwaj wspólnie opracowali koncepcję zagospodarowania zaniedbanego wówczas Burlocha na rzecz sportu i rekreacji uznając, że wyjątkowość i unikatowość projektu ma docelowo stanowić o jego regionalnej atrakcyjności.
Na specjalną przygotowaną prezentację obydwaj panowie zaprosili, od niedawna piastującą Urząd Prezydenta Miasta p.Grażynę Dziedzic , która na spotkaniu pojawiła się z miejskim naczelnikiem wydziału Architektury Piotrem Janikem.
Dodatkowo wysoką rangę temu spotkaniu nadała obecność prezesa Silesia Skaating Aleksandra Miliszewskiego oraz specjalisty ds. PR Public Relations Grzegorza WINTERA ze Sport Rebel.
O czym wspominała wielokrotnie później p.Grażyna Dziedzic,przygotowana prezentacja i przedstawiona koncepcja stała się kamieniem milowym w opracowaniu planu zagospodarowania Burlocha.
,, Przygotowaliście się, zaprosiliście, a ja uznałam, że nie można gasić inicjatyw oddoolnych „.
Wyjątkowość planu zagospodarowania obiektu stanowiło połączenie oświetlonego betonowego toru do jazdy na rolkach z boiskiem ze sztuczną nawierzchnią do rugby. Fakt błyskawicznej realizacji obiektu potwierdził ogromną determinację władz Miasta do realizacji i tchnięcia nowego życia w Orzegów.
Otwarcie zrewitalizowanego obiektu miało miejsce 21.06 2014 roku i było dużym wydarzeniem dla miasta i prawdziwym świętem dla rolkarzy z całego makroregionu..
Unikatowe na skalę całego regionu połączenie funkcjonalności, a także doskonała lokalizacja obiektu dało w perspektywie czasu spektakularny sukces marketingowy Burloch Arenie. Dzisiaj Burloch stał się już mocno rozpoznawalnym obiektem nawet daleko poza granicami naszego miasta, a o samej inwestycji wszyscy jednym głosem wyrażają się, że był to strzał w dziesiątkę.
Niewątpliwie przyczynił się do tego modelowy efekt współpracy ś.p. Prezydent Miasta Grażyny Dziedzic z lokalnym środowiskiem, którego przedstawiciele rzeczowymi argumentami przekonali władze naszego miasta do proponowanej koncepcji .
Wizualizacja ukazująca obiekt Burlocha po modernizacji jawiła się nadzwyczaj atrakcyjnie. Z niecierpliwością oczekiwano na rozpoczęcie prac.
*******************
Jerzy Porada
* Materiały, które są wykorzystane do opracowania historii Burlocha, z różnych względów mogą być niepełne, nieścisłe lub niezgodne z niektórymi faktami. Nie wszystkie informacje tu zawarte można zweryfikować. Nie zawsze źródła, z których pochodzą, są gwarancją, że ich przekaz jest w stu procentach wiarygodny.
W tym miejscu zachęcam wszystkich do kontaktu ze mną w przypadku, gdy ktoś będzie w stanie uzupełnić niektóre opisywane wątki o swoje uwagi oparte na wiedzy własnej lub zaczerpniętej z pewnych źródeł.
Publikacje w internecie mają tę zaletę, że można na bieżąco je prostować i uzupełniać o nowe pozyskiwane informacje.
* Większość prezentowanych tu zdjęć jest własnością Towarzystwa Miłośników Orzegowa